Mieszkańcy gminy Kalwaria Zebrzydowska we wczorajszym referendum zdecydowali, że wolą siedzieć w domach niż udzielać poparcia burmistrzowi Zbigniewowi Stradomskiemu.
Nieoficjalne wyniki podał około północy portal wadowice24.pl, ale my je przyjmiemy jako pewniak, gdyż jego właściciel zatrudniony w kalwaryjskim magistracie ma informacje o tym, co robi władza zawsze jako pierwszy.
Frekwencja w kalwaryjskim referendum jak podaje prywatny portal wyniosła około 10.8%.
Na niską frekwencję złożyła się niechęć mieszkańców do polityków i ich niespełnionych obietnic. Duży wpływ miało też nawoływanie burmistrza Zbigniewa Stradomskiego do bojkotu referendum. Nie informował On jednak w swoich listach, że niska frekwencja jest mu na rękę.
Brak ludzi w lokalach wyborczych mógł być też spowodowany zastraszaniem obywateli poprzez rozwieszanie w trakcie ciszy wyborczej kartek przeciwników referendum.
Burmistrz Zbigniew Stradomski ma się jednak nad czym zastanawiać, gdyż nie wie czy nieobecność społeczeństwa w referendum jest wyrazem poparcia czy całkowitej dezaprobaty dla jego rządów.
Przegrała większość mieszkańców gminy Kalwaria Zebrzydowska, bo nie potrafili iść i zdecydować, czego tak naprawdę chcą.
Takie obojętne zachowanie mieszkańców z roku na rok wzrasta, przez co olewają oni nie tylko wybory, ale i imprezy organizowane dla nich samych. Władza powinna podobnie jak Kościół nawoływać do budowania wspólnoty, a nie zabijania jej w zarodku poprzez różnego rodzaju nawoływania do bojkotu.
Tym mieszkańcom, którzy mieli odwagę opowiedzieć się zarówno za jak i przeciw burmistrzowi w organizowanym referendum dziękujemy.
Cały ten tekst ocieka nowomową w czystej postaci, a sam autor posta imputuje własne poglądy pod przykrywką troski o społeczeństwo obywatelskie.
OdpowiedzUsuńMoże naiwnie, jednak polecam odrobinę autorefleksji i wiary w mieszkańców gminy, którzy podejmują decyzje według własnego sumienia (na szczęście(!) niezależnie od różnego typu zewnętrznych form nacisku).
Z ciepłymi pozdrowieniami w chłodny majowy dzień,
Zmartwiona
Bardzo ładnie, że chociaż tutaj w komentarzach panuje miła atmosfera "ciepłych pozdrowień", a nie plucie i wzajemne bluzganie na siebie. Autorko komentarza nie powinnaś być "Zmartwiona", wszak idzie nowe, lepsze, błogosławione. Prawda jest taka, że ludzie woleli siedzieć w domach. Dla wizerunku Kalwarii lepszym byłoby gdyby referendum było udane, a większa część społeczeństwa opowiedziałaby się za Zbigniewem Stradomskim. Alleluja i do przodu.
OdpowiedzUsuńDobrze się stało :>
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze się stało uczepili się burmistrza jak rzep psiego ogona a mieszkańcy pewnie doskonale wiedzą czego chcą tylko nie chcieli brać udziału w tym cyrku za pieniądze podatników lepiej zainwestowali by w służbę zdrowia bo to co się w niej dzieje przekracza granice normalności. Terminy po dwa lata żenada na kołach
OdpowiedzUsuńOj Panie Z. wstyd mi za pana. Takie farmazony wypisywać, jak dziecko...
OdpowiedzUsuń