Tadzik zwany burmistrzem – jak przystało na prawdziwego despotę i dyktatora spacyfikował prawie całą radę miejską. Miał i ma dobrego doradcę prawnik która odpowiednio rozstawia tych 15-po kątach. Jak słusznie zwrócił uwagę radny Zadora – rada powinna być głosem ludzi i to ona jest na sali sesyjnej gospodarzem a nie burmistrz i jego przyboczna zwana przez czytelnika „rozczochrana”.
W „pacyfikacji” rady jak widać większego problemu nie mieli.
Ze szwagrem kłopot żaden, w końcu to jakaś rodzina jest .
Pozostali widać zdecydowanie zaczynają grać jak „klarnet”, czy inna trąbka wskaże.
Wyjątek stanowi jeden radny i jak widzimy wiedzę ma, którą próbuje umniejszyć przewodniczący „mechanik”, wspierany przez sekretarz i wiceprzewodniczącego.
Zastanawia wypowiedź wiceprzewodniczącego który z wykształcenia podobno prawnik.
Zabawne, ale ten sam wice przewodniczący, a przewodniczący komisji statutowej wypowiada się: „mamy statut jaki mamy” to dla niego w mojej ocenie spora porażka.
Odkąd pamiętam to zasiadał w tej komisji statutowej i dodatkowo będąc prawnikiem nie umiał tego statutu współtworzyć jak należy?
Przypomnę pewne fakty z przed kilku lat, kiedy to nasz „WUC” był radnym.
Wówczas mocno atakował poprzedniego burmistrza Ormantego, żądając od niego by sam odpowiadał na zadane pytania przez radnych, a nie wskazywał do odpowiedzi urzędnika.
Zobaczcie jak się zmienia punkt widzenia gdy „du...pa” ze stołka radnego wskoczy na stołek burmistrza. Teraz to ci Tadzik -zwany jeszcze burmistrzem, nie przeszkadza i do odpowiedzi rzucasz prawnik mającą już u nas swoje pseudo i sekretarz – tu zdamy się na pomysłowość czytelnika – jak chcecie, nazwać panią sekretarz?
Widać że te dwie panie będą teraz głosem naszego WUC_a”.
Zaznaczyć trzeba że jest kolosalna różnica pomiędzy tymi paniami jeśli mowa sposobie wyrażania swoich opinii merytorycznych .
Jedną cechuje agresja i pozycja „niesznosząca” sprzeciwu, co za tym idzie - „ja tu mam rację!”
Miałem wrażenie, że nie jestem na sali sesyjnej a wskoczyłem na salę sądową, gdzie pani mecenas kancelarii prawnej obsługującej magistrat wskoczyła w buty sędzi i strofowała tych „bidul” radnych ile wlezie.
Zgadzam się z radnym – pani przekroczyła pewną granicę między głosem porady prawnej a naciskiem. Druga pani jest zdecydowanie wyważona i uprzejma, ale czy w swych wyjaśnieniach ma rację? To jest inna rzecz.
Mam też przykre wrażenie, że poziom tych sesji, prowadzony przez mechanika spada i to w zastraszającym tempie. Niestety taki atak,, raz za razem na radnego, bo ma inne zdanie, a panu przewodniczącemu się spieszy, żeby zamknąć obrady, to jest obraza nie tylko tej funkcji ale i Wyborcy.
Poganianie, strofowanie i rzucanie opiniami to raczej nijak się ma do tego, że powinien żeś mechaniku prowadzić te obrady zgodnie z jakąś kulturą. Tego nie widzę.
Może czas dojść do wniosku że to jednak was przerosło, były akwizytorze i mechaniku?
Być burmistrzem przew. rady miejski to nie tylko imprezy.
To wymaga czegoś więcej, znacznie więcej, a wam tego mocno brak!
pracobiorcy mają obowiązek być transparentni dla pracodawców na bieżąco i systematycznie czyli zawsze
OdpowiedzUsuńa nie przez wycieczki i polemiki internetowe.
Ktoś liczył na to że ta rada będzie skuteczna? Nie umieją go zdyscyplinować. Przerżnął rozbudowę środowiskowego domu, przerżnął dotację dla ośrodka dla dzieci w Stanisłąwiu, Zarżnął remont szkoły w Brodach, przypisuje sobie zasługi starego jak to widać na
OdpowiedzUsuńprzykładzie tych remontów dróg i chodników, te podwyżki wody, ścieków, nie obniżenie ceny śmieci którą obiecał w kampanii, rozbudowa administracji magistratu a miało być taniej ... tego jest dużo więcej - to się skończy, bo ludzie go wykopią zgodnie z Demokracją i to może być dość szybko.
sesja 25.11 - kompromitacja :
OdpowiedzUsuń-przewodniczącego - ogranicza radnemu możliwość wypowiedzi, przerywa, nie ma do tego prawa, jak nie ma czasu prowadzić sesji niech poda się do dymisji,
-wiceprzewodniczący - plecie banialuki, ustawa o sam. gminnym nie wprowadza pojęcia sesji nadzwyczajnej, kompletna bzdura, sam brał udział w komisjach przygotowujących projekt statutu gminy a teraz mówi "statut jest jaki jest" wstydu nie ma,
-sekretarz - merytorycznie zero nie zna ani ustawy ani statutu,
-wszystkie podjęte uchwały do zaskarżenia !
statut gminy zawiera jeszcze dużo takich błędów, a prawnicy opiniujący go w ogóle według mnie go nie sprawdzali,
czy Hebda może odpowiadać karnie, za nie przekazanie projektów uchwał do opiniowania komisjom ?
OdpowiedzUsuń– art. 231 Kodeksu karnego: 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
według mnie tak.
praw lokalne nie może przekraczać norm i intencji prawa krajowego
OdpowiedzUsuńmała uwaga "imiona" nadane przez czytelników i redakcję powinno się pisać z dużej litery : "Rozczochrana", "Mechanik", "Klarnet", bo to nazwy własne - dla sekretarz proponuję "Księżniczka"
OdpowiedzUsuńProtekcja
OdpowiedzUsuń