WIZJONER Z UL. MICKIEWICZA NR 7?

 Jeszcze tego nie było, co nie znaczy, że być nie może.

Jakie wykształcenie i gdzie pozyskane trzeba mieć, żeby taki pomysł się narodził?

Nasz jedyny i słuszny włodarz, wybrany głosem ludu zaledwie kilka miesięcy temu, w sposób dla niego już normatywny zwołał spotkanie na szczeblu władz lokalnych (radni, sołtysi i pracownicy merytoryczni).

Jak to już dla niego normatywne – sam gada ( z całą pewnością lubi się słuchać), nie pozwala nikomu dojść do głosu i lansuje pomysł, czy też narzuca swoje zdanie i ten genialny „pomysł”.

Przejdźmy do meritum.

Burmistrz Tadeusz Stela chce za środki Podatnika (min. Unijne środki – to nadal pieniądze Podatnika) budować PSZOK (czyli Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych).

Przypomnieć należy, że odbieraniem i wywozem śmieci z terenu naszej gminy, zajmuje się Firma EMPOL z którą gmina podpisała umowę na te czynności.

Powstaje pierwsze pytanie – dlaczego Podatnik ma zabezpieczyć i wydać środki pozyskane czy też te budżetowe na cel budowania PSZOK-u, skoro to powinno być zadanie Firmy EMPOL? Firma ta wykupiła od Kalteksu (firma prywatna) spory teren i okazało się, że to jest niewystarczające i w imię jakiej idei gmina ma ponosić koszty czy to nie jest tworzenie zaplecza firmie prywatnej?

Drugie pytanie - gdzie ten PSZOK miałby powstać wg jego wizji?

Pierwszy genialny pomysł - to budowa PSZOK na terenie byłej Winiarni w Brodach– może i było by realne gdyby to nie był teren ściśle pod konserwatorem. Mało tego zostały już wydane środki na projekt dotyczący kompleksowego remontu tego zabytku. Niestety nasz nowy włodarz mocno pozwala nadużywać słowa remont Pałacu. To nadużywanie tego terminu (remont) w zestawieniu z kwotą ok. 2 mln złotych, o których zapomniano powiedzieć, że zostały zabezpieczone przez Ormantego w budżecie na poczet prac budowlanych, zabezpieczających obiekt, aby ten, dotrwał do kompleksowego remontu, który pochłonie ogromne środki. W związku z tym zamysłem zostały uruchomione środki na wykonanie projektu tego remontu – jeszcze za czasu poprzednika - myślę że zapłacony.

Drugie miejsce - to działka w miejscowości Zebrzydowice – tuż za torami kolejowymi (granica z Kalwarią Z.)

Tu już mocno coś odkleiło się naszemu włodarzowi. Zmienił się punkt widzenia w zależności od tego gdzie ten tł...sty zadek usadził.

Przypomnieć trzeba, że jeden z mieszkańców naszej gminy chciał tę działkę kupić na cel budowy zakładu produkcyjnego, tworząc nowe miejsca pracy i tworząc dochód dla gminy(podatki). Mocno sprzedaży sprzeciwiał się, jeszcze jako kierownik GK i Przew. Zarządu Osiedla nr 1 Tadeusz Stela.

Czyżby już w tym czasie biegał po głowie pomysł, wtedy kierownikowi, dziś burmistrzowi ?

Gratuluję chorego pomysłu i uwalenia działalności przedsiębiorcy lokalnemu.

Trzeci pomysł lokalizacji PSZOK to dawne – zrekultywowane śmietnisko w miejscowości Zebrzydowice - być może pokazuje, że jego wiedza jest niewystarczająca, a nawet znikoma?

Czy to prawda, że przez okres 30 lat od zrekultywowania teren śmietnika w miejscowości Zebrzydowice, teren ma być tylko monitorowany?

Zastanawiam się czy pytał podwładnych, o możliwości lokalizacji ewentualnego PSZOK-a czy można nie pytał i pomysły na stół rzuca i nie znosi sprzeciwu bo on wie najlepiej wszystko?

Powiedzieć trzeba, że przerósł w swej arogancji nawet byłego z pis-u burmistrza Zbigniewa Stradomskiego i ciotkę (wice.) wraz z „rodziną zastępczą”.

Nowiutki burmistrzu Tadeuszu Stelo - samo parcie na władzę to zbyt mało.

Dużo wody w potoku Cedron upłynie zanim się cokolwiek nauczysz i z całą stanowczością ci mówię nie masz szans z wiedzą i kulturą Zbycha i ciotki, że o Starym Ormantym nie wspomnę.

Pomoc szwagra jest jak widać niewystarczająca.

Te ok 4 lata na stanowisku inspektora i kierownika GK to zbyt mało, mocno mało, żeby dobrze i bezpiecznie zarządzać, nie tylko budżetem w kwocie ponad 140 mln, ale całą resztą.

CZEKAMY NA REALIZACJĘ TWOICH OBIETNIC I DEKLARACJI WYBORCZYCH.