wtorek, 4 marca 2014

Burmistrz nie czuje już fetoru wokół swego gabinetu, bo ważniejsze są wygody jego oraz nowych pracowników niż osób niepełnosprawnych !

Zapytaliśmy burmistrza Zbigniewa Stradomskiego wprost o koszty remontu w pokoju nowo zatrudnionej pani architekt miasta. Jak się dowiedzieliśmy, ta pani ma aż dwa pomieszczenia na II piętrze Urzędu Miasta, a koszt remontu wyniósł aż 19.739,289 zł brutto. Niestety burmistrz nie udostępnił nam ani kosztorysów ani faktur, przez co konieczna będzie wizyta w magistracie i opłacenia kopii dokumentów o które się zwróciliśmy. I tak kolejny raz pan Stradomski interpretuje sobie ustawę o dostępie do informacji publicznej, która gwarantuje wszystkim obywatelom prawo do otrzymywania informacji i dokumentów o które się obywatel zwraca. Widać częste wizyty w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym są na rękę burmistrzowi skoro nie stosuje się do powyższej ustawy, a może nie chce aby Mieszkańcy Gminy poznali okrutną prawdę o wydatkach samorządu na własne zachcianki? Poniżej odpowiedź udzielona przez burmistrza:



Z uwagi na fakt, że wiele osób niepełnosprawnych odwiedza Urząd Miasta w Kalwarii Zebrzydowskiej, w tym liczni pracownicy Zbigniewa Stradomskiego, postanowiliśmy się dowiedzieć, kiedy i czy w ogóle zostanie wybudowana w magistracie toaleta dla osób niepełnosprawnych zgodna z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury. Ku naszemu ogromnemu zdziwieniu dowiadujemy się, że na parterze Urzędu Miasta brak jest takiej toalety, ponieważ do dziś nie ma nawet projektu architektoniczno – budowlanego, ani pozwolenia na budowę, ani nawet zabezpieczonych w budżecie Gminy środków finansowych na ten cel ! Cóż to za polityka, że najpierw dba się o własne wygody, remontuje gabinety burmistrza i jego zastępcy, dokonuje się rewolucje w strukturze organizacyjnej Urzędu Miasta tworząc nowe referaty dla nowo zatrudnionych osób modernizując 3/4 Urzędu Miasta, zapominając o potrzebach zwykłych obywateli?! To obłuda i hipokryzja!





Z kolei na pytanie jaki był koszt remontu łazienki na I piętrze Urzędu Miasta, czyli tej do dyspozycji burmistrza i jego zastępcy, Zbigniew Stradomski śmiało odpowiada, że była to kwota aż 25.199,99 zł brutto ! Niestety i tym razem nie udostępniono nam kosztorysów oraz faktur, ale jak tylko dokonane zostaną stosowne wpłaty na konto magistratu, to niezwłocznie upublicznimy kto, kiedy i za ile dokonał tego cudu architektonicznego.









Znając też już metodologię i sposób odpowiadania burmistrza na pytania Mieszkańców, dodaliśmy jedno pytanie związane z remontem łazienki na I piętrze czyli tej w bezpośrednim zapleczu gabinetu jego oraz Haliny Cimer. Interesowało nas uzasadnienie tej inwestycji i jak się okazało słusznie, bo według Zbigniewa Stradomskiego remont toalety za 25.199,99 zł brutto był konieczny ponieważ burmistrz czuł fetor ! Jak się okazuje wśród głównych prac, które pozwoliły burmistrzowi pracować w komforcie bez fetoru było przede wszystkim „udrożnienie nieczynnych kanałów wentylacyjnych”! Jak widać luksus kosztuje i to słono, niestety to my mieszkańcy musimy finansować te ekstrawagancje elity rządzącej, a osoby niepełnosprawne burmistrz kazuje odsyłać na dworzec autobusowy czyli przestanek PKS na ul. Krakowskiej lub do CKST, czyli od Kajfasza do Annasza chore osoby muszą się fatygować, a Zbigniew Stradomski i Halina Cimer wydali lekką ręką ponad 25 tysięcy złotych żeby nie musieli sami się fatygować już nie na PKS czy do CKST, ale nawet na parter Urzędu Miasta czy II piętro magistratu, bo to za daleko !



Ta łamigłówka finansowa związana z licznymi kredytami i pożyczkami zwiększającymi zadłużenie gminy do 17 milionów, zaczyna układać się w jeden obraz. To nie my Mieszkańcy Gminy i nasze potrzeby są istotne i pilne dla burmistrza. Najważniejsze inwestycje jak widać i potrzeby są w samym Urzędzie Miasta, a zakup niezbędnych burmistrzowi urządzeń ksero czy remont toalet w bezpośrednim zapleczu jego gabinetu oraz niezliczone już remonty w samym Urzędzie Miasta na potrzeby rozrośniętej na wyrost administracji to kwintesencja jego biurokratycznej i zmarnowanej dla Gminy kadencji. Mamy nadzieję, że burmistrz choć trochę się usamodzielnił od swojego suflera zwanego zastępcą burmistrza i że poznaj już chociaż w minimalnym stopniu pracę samorządu gminnego, bo wybory tuz tuż, a do konfrontacji z potencjalnym lub potencjalnymi kontrkandydatami zostały tygodnie. No chyba, że burmistrz będzie unikał takich debat, a wtedy potwierdzi się tylko cała prawda o nim i pracy jego administracji. Czekamy zatem z niecierpliwością na te chwile prawdy.

W kolejnym artykule przedstawimy faktury oraz kosztorysy tych zbędnych remontów oraz ukażemy ile kosztowały pisuary, panele podłogowe a także klimatyzator i specjalne płyty gresowe?!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz