środa, 13 sierpnia 2025

Sezon ogórkowy to nie u nas.

Materiał otrzymany od zaniepokojonych mieszkańców.


CZY MAGISTRAT KALWARYJSKI OPŁACA OSOBĘ KTÓRA  W SPOSÓB RAŻĄCY OBRAŻA  OBRAZ MATKI BOSKIEJ, KTÓRY DLA NAS MA GŁĘBOKIE ZNACZENIE RELIGIJNE I EMOCJONALNE?


Nie muszę nikomu tłumaczyć, że obraz Matki Boskiej oraz Jezusa mają głębokie znaczenie i są silnie związane z polską tożsamością narodową i historią.

Każdy atak na symbole naszej wiary, uderza w nas i naszą wiarę.

Jesteśmy zobowiązani do walki  o to, żeby takie ataki profanacji nie miały  miejsca, szczególnie tu, w Kalwarii i Wadowicach, gdzie nadal żywa jest więź z Panią Kalwaryjską i z Ojcem Świętym Janem Pawłem II.

Wstyd – że z podatków naszych opłacane są takie osoby, które nie wierząc w nierozerwalną więź miasta, gminy z Panią Kalwaryjską, a opłaca burmistrz Tadeusz Stela materiały promocyjne dla gminy.

Nie ma Miasta bez Sanktuarium.

Tego chyba ci burmistrzu tłumaczyć nie powinniśmy.

Każdy ma prawo do swojego zdania, nawet jeśli to zdanie dotyczy wiary, ale nie może to zdanie obrażać uczuć innych ludzi a z tym mamy tu do czynienia.

 

O ile burmistrz Wadowicki może nie mieć pełnej wiedzy, bo i skąd?

To ten nasz kalwaryjski już z tego tłumaczenia skorzystać nie może.


Pan Witold, był kandydatem do rady z komitetu kandydata, a obecnie burmistrza Tadeusza Steli (okręg Brody-Bugaj). Nie ukrywał też, że to on pomagał wraz z „Krasnalem” wygrać te wybory obecnemu burmistrzowi. Obecnie zgodnie z umową i licznymi fakturami, jest też sowicie opłacany przez burmistrza Tadeusza Stelę, za  materiały promocyjne.

Wobec tego - ciężko jest uwierzyć, że będąc blisko i mając go w znajomych na FB nie widział jeden z drugim, co ten, tam publikuje i jak to jest obraźliwe dla uczuć  praktykującego i powołującego się na „miłosierdzie MB” pana „X”…


Zapoznajcie się z poniższymi skrinami, sami oceńcie i swoje wnioski wyciągnijcie.


Ważne jest jedno – nie koniecznie ten modlący się „gorliwi” jest prawdziwym wiernym.


Dziś zbyt wielu „pozorantów” grających na naszych emocjach.


W Kościele ręce złożone do modlitwy, a za drzwiami świątyni ściśnięte w pięść.


To niestety zbyt często się dziś zdarza.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz