Z cichym poparciem PIS Zadora i Stela?
Może jeszcze „ciocia” rzuci kimś trzecim z kapelusza?
Tego jeszcze nikt nie wie.
PIS, a szczególnie ten nasz lokalny to cwany, nieprzewidywalny twór.
Historia nasza pokazała (2010-2014) w jaki sposób wyrachowana „ciotka Halina” weszła tylnymi drzwiami do magistratu.
Dziś nadal nie zasypia, nie odpuszcza „odstawiona niechlubnie” na kuratoryjną bocznice coś, z kimś planuje, nadal knuje powrót?
Myślę, że tak. Jej mąż dużo w kuluarach mówi (to nadal jest jego mocną wadą, dla nas użyteczną).
Podobnie jak w 2010 i 2014 roku, PIS wystawia kilka komitetów, które w ciszy popiera i popycha ta „szara eminencja”.
Rządy PIS-u w naszej gminie w latach 2010-2014 pokazały w jak egoistyczny, arogancki i niedemokratyczny sposób można kierować samorządem. Władza absolutna tej pary (Burmistrz Zbigniew Stradomski i wice Halina Cimer) pozostawiła „przepłacone ” inwestycje i różne ustawki personalne. Koszty rządów tych dwojga były spore.
Pomimo zatrudnienia Tomasza Balusia, Tadeusza Steli, Zofii Jończyk, Andrzeja Famielca (opozycja), obecnie rządzący burmistrz Ormanty w porównaniu z ekipą Haliny Cimer, to „sknera”. Nie rozwinął tak administracji jak poprzednicy, a nawet ją „odchudził” .
To co działo się w gminie Kalwaria Zebrzydowska przez 4 lata stało się później w całej Polsce w latach 2014- 2023. PIS swym rozdawnictwem i dziwną polityką pieniężną sprowadził kraj na skraj kryzysu finansowego, doprowadzili do podziału społeczeństwa. Kalwaria obudziła się z rządów pis po 4 latach nie głosując ponownie na Zbigniewa Stradomskiego i „ciotę Halinę”. Polsce otwarcie oczu na rabunkową politykę PIS zajęło 8 lat.
Rządy komuny zjednoczyły Naród przeciw komunie, a rządy rodaków z opcji PIS doprowadziły do podziałów i antagonizmów wśród Polaków, nawet wśród najbliższych w rodzinie.
Niestety po raz kolejny będziemy mieć do czynienia z wyborem – „chorym”.
Mówi się, że będziemy wybierać między dżumą a cholerą. Nie umiem określić, kto jest kto.
Wiem jedno - PIS to zły wybór !!! Widać jak walczą oderwani od „koryta”.
Ci którzy startują jako „niezależni”, a ukrywają swoje preferencje to jeszcze większe zło!!!
Mając nieprzyjemność kontaktu z radnym Marcinem Zadorą i kierownikiem/przewodniczącym Zarządu Osiedla nr1 Tadeuszem Stelom z całą pewnością powiem że ci dwaj idą po władzę dla władzy nie dla zrobienia czegoś dobrego dla gminy.
Przerost arogancji i bezkompromisowości u tych dwóch przekracza wszelkie granice.
Nie ma w nich tych przywódczych cech, które by mogły przynieść korzyści naszemu społeczeństwu i naszej Małej Ojczyźnie.
Obaj mocno skompromitowani poprzez przywłaszczanie sobie pracy innych i chwalenie się osiągnięciami których nie są autorami.
Najbardziej w mojej ocenie niepokojące jest to, że ci dwaj mając słowa Boże na ustach czynią wręcz inaczej. Powoływanie się na wartości religijne przez urzędnika, który ma być merytoryczny i działać zgodnie z prawem , z prawem ludzkim nie z prawem boskim jest mocno niepokojące.
Ci podatnicy, którzy mieli możliwość rozmowy z kierownikiem gospodarki komunalnej, wiedzą jak łatwo przychodzi temu panu mieszanie boskich wartości w życie mieszkańców, którzy oczekują działania w zakresie prawa ludzkiego, nie Boskiego. To prawo ludzkie ma zastosowanie w problemach petentów tu na ziemi i oczekują rozwiązania ich spraw tu nie w niebiosach. Niestety kierownik ma liczne kaprysy władcze i załatwia petenta słowami „..Bóg nas oceni…”
Pracę urzędnika w urzędzie, nadal ocenia tylko petent, nie Bóg, pomimo Jego niekwestionowanej wyższości !
Oponenci zarzucają obecnie rządzącemu burmistrzowi Ormantemu liczne bytności w kościele, mimo tego, burmistrz Ormanty działa zgodnie z prawem jakie mu narzuca Ustawodawca i jakiego oczekuje Podatnik. Urząd to nie kościół a urzędnik to nie kapłan – tu nadal inne prawo obowiązuje!
Obawiam się, że rządy tych dwóch (M.Zadora, T.Stela) doprowadzą nie tylko do powrotu ciotki i pisu do samorządu kalwaryjskiego. Obawiam się że nastaną rządy apodyktycznego Tadeusza Steli i Marcina Zadory.
Obawiam się, że pęd do tej władzy, dla tych dwóch panów to tylko wzrost dochodów i poprawa bytu ich, nie nas.
Ostatnim pytaniem na dziś powiązanym z powyższym – jakim sposobem chcą kontynuować inwestycje, pozyskiwać środki do kolejnych inwestycji, które mają rozwijać naszą gminę skoro nie mają przełożenia w obecnej władzy.
Nawet „kumpel” Marcina Zadory z PIS, poseł Filip Kaczyński nie ma możliwości sprawczych w obecnie rządzącej władzy.
Ci panowie dwaj - pociągną nas, jak to już było w latach 2010-2014 - w dół.
Chłodno kalkulując - obecnie, nadal możliwości współpracy z władzami na szczeblu krajowym ma burmistrz Ormanty. Przyznać uczciwie trzeba że PIS umiał im odpowiednio w d… wleźć, żeby gmina nie straciła – inwestycje to jego zasługi i urzędników, którzy umieli odpowiednie wnioski napisać, nie tych powyżej.
To szansa na środki dla inwestycji w naszej gminie. To szansa, żeby tu średniowiecze nie nastało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz