Początek „dobrej zmiany” ?

 Stała się rzecz niebywała, mamy od maja 2024 r podwyżkę wody i ścieków.

Jakby nie liczyć – można pokusić się o stwierdzenie, czy też „ja myślę”, ewentualnie zadać pytanie – dlaczego ten „nowiutki” burmistrz, choć miał już czas, nie wstrzymał tych podwyżek, a przynajmniej nie wprowadził dopłaty do wody i ścieków, jak to praktykowane było za poprzedniej władzy?

Co takiego przeszkodziło „nowej” władzy że nie zablokował tej podwyżki lub by utrzymać ten sam koszt dla mieszkańca te dopłaty wprowadzić?

Odwiedzając mieszkańców w swej kampanii propagandowej – twierdził min., że gmina Kalwaria Zebrzydowska ma najdroższą wodę – jakim więc sposobem ona znowu skoczyła i to nie w dół ale w górę i jak już się zorientowaliśmy tak będzie skakać do góry przez nie rok ale trzy lata.

Zastanawia też taki drobiazg – MZWiK to w 100% kapitał gminy Kalwaria Zebrzydowska, czy to nie mogło by być taniej?

Obiecanki obiecankami – kiełbasa wyborcza zaczyna mocno zielenieć – zapytam , gdzie te studnie głębinowe włodarz będzie budował (lokalizacja)? Z jakich środków to będzie budował?

A najważniejsze kiedy nasze kieszenie to odczują?

Czy środki będą na ten cel z naszej kieszeni, czy to tylko było „pobożne życzenie” obecnego włodarza, a nasz koszmar finansowy z każdej strony?

Jak obserwujemy to zaszył się w magistracie i „rekonesansiki” z „wickiem” z RM po 3 maja odstawia i udaje znającego sztuki remontowego tematu?

W tych „rekonesansikach” mocno brakuje pozostałych trzech radnych miejskich. Co może być tego przyczyną?

Czy to sugeruje, że od dziś rządzi ta para, rodzinnie?

Czy ktoś, kiedyś nie powiedział : „szwagier to nie rodzina”?

To może nie ma potrzeby mielić jęzorem niepotrzebnie, gość potrzebuje kogoś z doświadczeniem w zarządzaniu, i tu się mu trafia zaufany radny.

Do zaś mili moi.