wtorek, 23 stycznia 2024

Mocno wstrząsnęło środowiskiem kalwaryjskim.

 

Mamy już dowody na to, że jeden z jak się myślało szanowanych obywateli kalwaryjskich donosił do UB i SB. Donosił na nauczycieli, stolarzy, uczniów, księży … jego ofiarą padł nawet obecny burmistrz Augustyn Ormanty.

Historia ma to do siebie, że nic nie ulega zatarciu. Zawsze coś wypłynie i nie ma takiej możliwości, żeby wcześniej czy później jak ta oliwa …..

Mamy do czynienia z ogromnym skandalem, który wypłynął za sprawą dociekań i pracy historyka prof. Józefa Brynkusa. (Józef Brynkus – polski historyk i nauczyciel akademicki, doktor habilitowany nauk humanistycznych, poseł na Sejm VIII kadencji.).

Warto zapoznać się z tym materiałem. Ci którzy jeszcze nie posiadają tej wiedzy w artykule Pana profesora na stronie internetowej - PRESSMANIA.PL znajdą Państwo informacje, które rzucą światło na kila faktów z naszego środowiska. Nie pozwólmy zakłamywać historii. Liczą się fakty, a te są niezbite z IPN-u.

Tekst do artykułu  tutaj



Szokujące fakty, które tam są przedstawione starszemu pokoleniu tego miasta były znane i przekazywane z ust do ust. Niestety dla posła i przewodniczącej nie udało się całkowicie zmienić tej niechlubnej karty historii dziadka posła Filipa Kaczyńskiego i ojca przewodniczącej Rady Powiatu Zofii Kaczyńskiej.

Poseł Filip Kaczyński na swej stronie chwalił się, że patriotyzmu uczył się od dziadka – pogratulować panie pośle wzoru do naśladowania.


Przedstawiamy materiał , w którym min. Poseł Filip Kaczyński broni dobrego imienia swojego dziadka.

Czy ta obrona jest na tyle skuteczna by podważyć niezbite dowody, które opisuje w swym artykule prof. Józef Brynkus w oparciu o materiały IPN?

https://www.wadowice24.pl/nowe/polityka/23407-posel-z-wadowic-szantazowany-historia-dziadka-jego-dobre-imie-jest-szargane.html


Przedstawiono min. wypowiedzi Michała Siwiec-Cielebonia lokalnego historyka (amatora?)

https://odznaczeni-kwis.ipn.gov.pl/persons/view/930894ba-8a59-4c71-84ed-52339458be2e


Kalwaryjscy krzykacze, atakujący obecnego burmistrz , świadomie czy pod naciskiem, ci tzw. „bogobojni’, „miłosierni”, często przed ołtarzem klęczący, robiący takie rzeczy, rzucając różne oszczerstwa, donosząc, szkodząc sąsiadom, znajomym, przyjaciołom są przez wiele lat bezkarni a nawet stawiani za wzór w społeczeństwie.

Jak się okazało, to w czasie ciemnej komuny burmistrz Augustyn Ormanty był inwigilowany i jak się widzimy na podstawie zebranych dowodów, był ofiarą lokalnej legendy, jaką był agent Sęk/Działacz.

Mówiło się złośliwie o Ormantym, że to człowiek Kiszczaka, co było zwykłą plotką – jak pokazały dowody to jednak nie Ormanty ma splamione ręce komuną.


Ten awans od gen. Jaruzelskiego dużo mówi o agencie „Sęku”, a później „Działaczu”.


Należałoby zadać kolejne pytania – popierany przez PIS i będący blisko posła Filipa Kaczyńskiego człowiek - radny miejski Marcin Zadora – jaki to człowiek? Co sobą reprezentuje? Kandydując na burmistrza powinno się pochwalić czymś więcej jak twórczością w której „podpina się” pod osiągnięcia obecnego burmistrza i pracowników urzędu. Już o tym pisaliśmy, to taka forma lokalnego plagiatu.

Przypominam – jest pan radnym miejskim – nie samorządowcem jak pan raczy o sobie mówić.

Proszę zapoznać się z definicją „samorządowiec”.







1 komentarz:

  1. trudno to czytać
    ale do przodu
    jaki macie gwarantowany program gospodarczy bo Kalteks sprzedano

    OdpowiedzUsuń