Jak co roku, mniej więcej o tej samej porze do naszych domostw trafiają urzędowe decyzje o zobowiązaniach pieniężnych. Te decyzje to nic innego jak daniny podatkowe nakładane na nas przez urzędy państwowe. Skrupulatnie wyliczone podatki zostają łaskawie podzielone na cztery raty i terminy płatności.
Nic w tym dziwnego, bo Państwo łaskawe dla swojego obywatela, a urząd dla mieszkańca.
Czy może być inaczej skoro z tych podatków żyje?
Może być, szczególnie tutaj w gminie Kalwaria, gdzie władza bardzo niecierpliwa pieniędzy podatnika.
Dobry podatnik to taki, który płaci w terminie, a najlepiej całość z góry. Zły to ten, który woła o umorzenie podatku, nie płaci go w terminie lub w cale.
Dla tego „złego” podatnika urząd już nie stara się być miły, wyrozumiały i łaskawy. Tam, gdzie brakuje pieniędzy twardo postępuje wedle zasady „kochajmy się jak bracia, a liczmy jak Żydzi”.
O bezdusznym postępowaniu nowej władzy przekonała się część mieszkańców, którzy swoją „daninę podatkową” postanowili zapłacić razem z odsetkami pod koniec 2011 roku.
Po raz pierwszy w historii gminy wielu mieszkańców otrzymało komornicze wezwania do zapłaty. Mieszkańcy ci mają żal do burmistrza Stradomskiego, że brak mu cierpliwości i bez wcześniejszych przypomnień nasyła na nich Urząd Skarbowy, aby on wyegzekwował podatkowe należności.
Zachowanie to było szokujące i niespodziewane, gdyż żaden z podatników nie był przygotowany na otrzymanie takiego urzędowo-skarbowego „informatora” o zajęciu np. pensji.
O możliwości występowania o takie urzędowe „przymuszenia” kalwaryjski podatnik nie był informowany otrzymaną początkiem roku decyzją.
Mieszkańcu! jeżeli chcesz uniknąć kłopotów i niepotrzebnego stresu to płać w terminie podatki, bo jak nie to władza …
Bo jak nie to władza komornikiem skarbowym przypomni ci, że brakuje jej na spady! Przecież ciocia, Nowak, Wieroński i Płaszczyca muszą swoją daninę dostać w terminie! I z twoich!
OdpowiedzUsuńno tak poprzedni burmistrz po znajomości podatki wam umarzał co? teraz wielki szok bo tak jak inni mieszkańcy musicie zapłacić
OdpowiedzUsuńprawda was wyzwoli
OdpowiedzUsuńhttp://cedronnews.blogspot.com/
I gdzie idioto pisze że wybory i referendum to 100.000??
I dlaczego miernoto nie napiszesz ile kosztują mieszkańców wszystkie umowy zlecenia Stradomskiego barana i wszystkich jego imbecyli??
Bo jak się to doda to referendum zwróci się po 2 tygodniach ich pseudo pracy, a przez kolejne miesiące gmina zyska 1.000.000, tak jeden milion złotych, nie wliczając kosztów wyborów i pensji nowego burmistrza!
I co ciołki, zatkało kakao??!!