środa, 22 lutego 2012

Wstrzymali oddech


            Cała gmina już o tym dudni i bębni, a blogi i serwisy wyczekują podpatrując przygotowania do referendum. Wszyscy się teraz zastanawiają. Zbiorą podpisy czy nie zbiorą? Mają zebrane czy jeszcze nie? Dyskusji nie ma końca. 
Chyba już wszyscy na ten temat rozmawiają. 
Aby tego było mało w Internecie, co chwilę w lawinie komentarzy spierają się zwolennicy Stradomskiego z tymi mieszkańcami, którym się jego działalność nie podoba.  
Tak czy owak w gminie młyn, a władza wstrzymała oddech i wyczekuje
W lutym nie zaplanowano ani sesji Rady Miasta, ani Zarządu Osiedla jednym słowem nic się nie dzieje. 
Na mieście krążą już plotki, że wstrzymano sesje Rady Miejskiej w obawie przed Jerzym Rojkiem, który w swoich Katakumbach zapowiedział publiczne odczytanie uzasadnienie wniosku referendalnego.  

Manifest Patrzącego Psa „walczącego” o słowo  zdyskredytuje burmistrza Stradomskiego w oczach mieszkańców, gdyż, co by nie zrobił będzie źle.

Walczyć z Rojkiem przed sądem o zniesławienie czy może okazać publicznie swą słabość? 
Oto obawy, przed jakimi Stradomski stanie na najbliższej sesji. 

No chyba, że to nie obawy, a tylko najzwyklejszy strach przed oceną pracy dokonaną przez społeczeństwo wywołuje u władzy ten "bezsesyjny bezdech" 
Byle by ta ich „ułomność” nie trwała wiecznie i nie miała bezpośredniego związku z tym, że mieszkańcy odważyli się wyrażać zdanie w publicznym referendum.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz