Telewizja Polska ma „Sprawę dla reportera” a Kalwarianie „Sprawę dla prokuratora”.
W ubiegłym tygodniu, a dokładnie 12 lutego br. niezależny od władzy portal internetowy i blog poddały pod wątpliwość uczciwość ogłoszonego przez burmistrza Stradomskiego konkursu na Kierownika Ośrodka Zdrowia w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Na kilka dni przed rozstrzygnięciem konkursu na to stanowisko wszyscy mieszkańcy gminy za sprawą telefonu od „tajemniczej” urzędnik z kalwaryjskiego magistratu oraz po internetowej wypowiedzi syna kalwaryjskiej radnej dowiedzieli się, że "zwycięzcą" w konkursie zostanie Krystyna Grzesiek.
Nikt tych doniesień nie traktował poważnie i uznawał je jako czysto spekulacyjne.
Tak jednak było do dnia dzisiejszego, kiedy na urzędowej stronie kalwaryjskiego magistratu opublikowano protokół z posiedzenia komisji mającej rozstrzygnąć w tym konkursie.
Z treści zamieszczonego dokumentu wynika, że komisja koperty z kandydatami otwarła dopiero 16 lutego, czyli wtedy kiedy już wszyscy od czterech dni znali zarówno ilość złożonych ofert jak i nazwiska samych kandydatów.
Jak to jest możliwe, że urzędnik, a także członek RadyMłodych wyznaczony przez samego Stradomskiego znali zwycięzcę w nierozstrzygniętym jeszcze konkursie?
Tego będzie musiał dowiedzieć się prokurator pytając syna kalwaryjskiej radnej Artura Tokarskiego.
Nikogo nie powinna też dziwić męska decyzja podjęta przez obecnego dyrektora Krzysztofa Romańczyka o rezygnacji z udziału w konkursie, który w żaden sposób nie gwarantował mu uczciwego wyboru.
Rozpisanie kolejnego konkursu na stanowisko dyrektora Ośrodka Zdrowia odbędzie się najprawdopodobniej po wcześniejszej zmianie całego składu komisji konkursowej, o które już tydzień temu po "rewelacjach" portalu winien wnioskować do Rady Miejskiej sam Stradomski.
Po zmianie składu komisji nie będzie miał on jednak 100% pewności, że nowy konkurs wygra „właściwy” nie znaczy odpowiedni kandydat.
Pewnym jest, że skoro dla lubartowskiej Prokuratury Rejonowej inspiracją były doniesienia prasowe o „fikcyjnym konkursie”, podobnych decyzji możemy się wkrótce spodziewać w tej naszej wadowickiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz