Pałac zamknięty, a może otwarty tylko dla wybranych. Wejście do urzędu niczym do muzeum pilnuje czujne oko pani sprzątaczki - a bileciki to dają?
Coś ty zrobił z urzędem „synu wiatru i kurzu”?
Zmiana nastąpiła szybko – pan burgrabia okazał się włodarzem nie znoszącym sprzeciwu i uważającym, że wie wszystko i jest niezastąpiony.
Takie wielkie ego, jeszcze burmistrza, doprowadziło, a nawet sprowadziło nas mieszkańców do roli „owieczek” stojących pokornie, przed zamkniętymi drzwiami do urzędu w godzinach rannych, choć pani sprzątaczka pomyka to tu to tam, a od niedawna łaskawie zezwolił na wpuszczanie „stada” do urzędu tuż, przez drzwi sekretariatu, ale sznureczek nadal wisi. Gdy na zegarze wskazówki pokażą żądaną godzinę wówczas pani sprzątacza udziela pozwolenia na wejście do czekającej na „owieczki” służby.
Tak też, na korytarzu stłoczone owieczki naszej gminy czekają do wejścia na parter i pięterko gmachu władcy i tak dobrze bo dobrodziej władający pozwolił żeby ten lud głosujący na niego czy też nie, ale go karmiący nie marzł zbyt mocno i mógł ogrzać się w jego cieniu Nie zapominajmy, że uruchomione zostały kamerki, które pozostały po władcy pisowskim. Te kamery przez 9 lat nie inwigilowały mieszkańców gdyż Ormanty nakazał je wyłączyć. W działaniu „jeszcze burmistrza Tadeusza Steli”(kryptopisiorek?) mamy duże podobieństwo do władców pis-u i rządzącej ekipy Zbycha i ciotki.
Wspomnieć należy jeszcze to cudowne okienko z którego wyglądają dwie śliczne panie. Nie jestem pewien czy to w jakikolwiek sposób pomaga Podatnikowi, ale z cała pewnością odcięło nas - Mieszkańców od ewentualnego, niechcianego przez jeszcze burmistrza kontaktu z Mieszkańcem.
Podatnik/Mieszkaniec załatwia swoje sprawy w tym „okienku”.
Jak każdy szanujący się pałac musi mieć służbę i w tym przypadku też tak jest.
Jeszcze burmistrz Tadeusz Stela sprowadził urzędników do roli służby. Wejście do urzędu tej służby, to drzwi boczne przez składzik pod czujnym okiem kamery.
Poprzednik traktował pracowników urzędu po partnersku, a ten? Jak się czujecie wchodząc do pracy tylnymi drzwiami pod czujnym okiem nie tylko sprzątaczki ale i kamery.
Nadal sprawdza co i gdzie piszecie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz