Sesje jak kalejdoskop.

Zaiste bardzo wciągające są ostatnio sesje kalwaryjskiej rady gminy. 
Jak nie komedyja to kryminał się trafia.
I po co komu bilety do kina jak starcza włączyć o czasie YouTube lub odszukać
archiwum BIP.
Znamienitym moim zdaniem przekroczeniem uprawnień wykazała się dziś 
nadzwyczajna sesyjka rady gminy. 
Wirtuozeria wypowiedzi Pani sekretarz de facto przyznająca się do łamania statutu
gminy i prawa podczas "uchwalania" uchwał na życzenie i pod dyktando "woca" zaiste
oglądającym spowodowała opadnięcie szczęki. 
Złamią sobie prawo bo się nie da wg. statutu i ustaw wyrobić w terminie.  
Jak się nie chce to się nie da !!! Gorzej jak "Wuc" każe się nie wyrobić i procedować to co
on chce i jak chce. Swoją drogą drodzy radni nie da się wyjąć rozłożonego parasola
z d..y bo rozłożyć to już się go tam da. 
Niepomiernie interesującym będzie fakt kto poniesie koszty "wadliwych uchwał" jeżeli
ktoś je zaskarży ? 
Kasiorka za podnoszenie rączek wzięta zaiste. Zwrócicie radni ? 
Wzruszenie ogromne również mnie ogarnęło gdy radny cytuje paragrafy, ustępy, punkty
a przewodniczący niczym prawnik ad vocem zakazuje radnemu
wypowiedzi. 
Czy dlatego że ta wypowiedź i próba respektowania oraz wymagania postępowania zgodnie
z prawem była nie na rękę i nie pomyśli "voca" z którym jak wiadomo wice ma koneksje
rodzinne ?  
Swoją drogą fajna ta rada. Taka rodzinna. Jeden zszedł ze stołka. Drugi wlazł na stołek. 
W kolejce zapewne trzeci, dziś wice przebiera nogami aby zacny zad wsadzić w kolejnym
etapie. 
Mieszkańcy gminy winniście wbić sobie do głowy, że ludzie którzy mają Was reprezentować,
być Waszym głosem, bo dostali mandat zaufania mają Was tam gdzie parasol ciężko wyjąć.
Siedzą z nosem w tym miejscu ale szeryfowi. 
Pisizm level hard wkroczył między członków rady gminy. 
Swoją drogą naczelny na komisji kopertowej w sejmie mlaskał głośno mówiąc członek.
Członek. 
Członkowie rady gminy fajnie to brzmi a wyobraźni pozostawię domysły. 

Jeszcze mieszkaniec Gminy.