W NOWYM ROKU POWRACAMY NIE TYLKO Z ŻYCZENIAMI POMYŚLNOŚCI, ALE RÓWNIEŻ Z PROŚBĄ ABY OTWORZYĆ SIĘ I UWRAŻLIWIĆ NA PODŁOŚĆ LUDZI RZĄDZĄCYCH I TO NIE TYLKO LOKALNIE.
ŻEBY WYJŚĆ POZA UTARTE SCHEMATY I WIDZIEĆ WIĘCEJ I NIE BYĆ BIERNYM NA RÓŻNE NIEPRAWIDŁOWOŚCI LUB NIEZGODNE Z NASZYM PRZEKONANIEM DZIAŁANIE WŁADZY.
NIE POZWÓLMY ROBIĆ Z NAS „BARANÓW I MASZYNEK” DO GŁOSOWANIA.
W NOWYM 2025 ROKU ŻYCZYMY PAŃSTWU RÓWNIEŻ, ABY UMYSŁY SIĘ OTWORZYŁY I ZACZĘŁY DOSTRZEGAĆ HIPOKRYZJĘ WŁADZY I JAK JESTEŚMY OKŁAMYWANI I TO Z OGROMNĄ PERFIDIĄ W MAJESTACIE PRAWA.
BĄDŹMY OBYWATELAMI TEJ MAŁEJ OJCZYZNY - NIE TYLKO TU ŚPIMY.
Czas Świąt to czas dla rodziny i bliskich.
Tak też po okresie Świątecznej przerwy, gdy pozwoliliśmy sobie i Państwu na odpoczynek od polityki POWRACAMY z nowościami i nie tylko.
Dziś jednak powracamy i donosimy ze smutkiem – Tadzik jednak nie zawodzi.
Zaczyna się odkrywać i to powinniśmy zdecydowanie pokazać. Ta jego niezależność to był blef wyborczy? A jednak wszystko na to wskazuje.
Ciotka z podopiecznym – rok 2025 przynosi i zapewne przyniesie liczne ciekawostki.
Odsłania się ten stary mechanizm. Parcie do władzy ciąg dalszy.
Przypomnijmy w skrócie. Tylko - 2010 roku do władzy jako burmistrz dochodzi Zbigniew Stradomski, który po niespełna 3 miesiącach powołuje ciotkę Halinę na zastępcę pomimo sprzeciwu Radnych i mieszkańców. Rządzą w historyczny już sposób 4 lata. Wybory 2014 na burmistrza Zbigniew Stradomski przegrywa i co robi ciotka? Biedna kobieta 6 miesięcy choruje. W tym czasie Dyrektorem Zespołu Szkół KEN w Kalwarii zostaje Zbigniew Stradomski i tu ciepłą posadkę otrzymuje ciotka Halina Cimer. Po pewnym czasie ciotka zostaje wice kuratorem. I tu jej stosunek pracy trwa do czasu gdy PIS sromotne baty dostaje w 2023 r w wyborach. Biedna kobieta choruje 6 miesięcy i już do kuratorium raczej nie wraca.
Zbliżają się wybory do samorządu (2024r) i tu mamy liczne przecieki, że mocno wspiera kandydata Tadeusza Stelę. Jak już dziś wiemy, świadomie rozpowiadali (brudna kampania bandy Arbuza), że ciotka wspierała innego kandydata, Marcina Zadorę, żeby prawdę rozmyć.
W dniu 3.01.2025 r (o czym kalendarium Klasztorne nic nie mówi) odbył się „zlot pisiorków” do naszego Sanktuarium.
Czy się modlili czy opracowywali strategię na bieżący rok?
Ważne, że w tych szeregach nasz jeszcze burmistrz Tadeusz Stela i to z kim, z cioteczką?
W sumie nie ma zaskoczenia, że ten „zlot” zaszczyca nasz „krypto pisiorek” jeszcze burmistrz Tadeusz Stela i nawet w swej łaskawości zabiera głos.
Jest w miłym towarzystwie „ciotki”.
Zaczynają się kropki łączyć– ciotka po raz kolejny chce wskoczyć tylnymi drzwiami do magistratu?
Nie jest to dla nas zaskoczeniem, już pisaliśmy, że to obecnie nam jeszcze rządzący Tadeusz, to „koń trojański” ciotki?
Ta jego niezależność to taka prawda jak przysłowiowa ”woda w koszyku” i właśnie to teraz wychodzi niczym to „szydło z worka”. Oba przysłowia są tu jak najbardziej na miejscu.
Takie kandydowanie, jak w przypadku jeszcze burmistrza Tadeusza Steli to właśnie mataczenie i zatajanie pewnych faktów.
Czy można powiedzieć, że niezależny to nie był i nie jest?
Przypomnijmy – startował na burmistrza bez powodzenia z poparciem PIS-u, więc teraz zrobił to jako niezależny? Tak by to właśnie miało wyglądać?
Trzeba koniecznie wspomnieć, że te „chore” pomysły, które wprowadza obecnie mocno trącą pomysłami ciotki z roku 2011. czyli co - „ogrzewane kotlety” – czy to dobre dla nas i naszej Małej Ojczyzny?
Sami Państwo zacznijcie oceniać.
Każda złotówka powinna być transparentna, powinniśmy wiedzieć i widzieć gdzie ona płynie i czy jest to dobre dla gminy czy tylko dla kolesiów. Podobnie z zadaniami i inwestycjami tu nie ma tajemnicy państwowej.
Demokracja polega na tym, że każdy obywatel ma prawo zadać pytanie i otrzymać odpowiedź a tu jak widzimy, jeszcze burmistrz Tadeusz Stela nie odpowiada nawet radnym lekceważąc ten mandat radnego, że nie wspomnę o braku odpowiedzi mieszkańcom.
Przypomnieć też trzeba, że nigdy nie widziano poprzednika na podobnych „zlotach” pisowskich, a skutecznie działał i pozyskiwał środki finansowe dla dobra i rozwoju gminy.
Nigdy nie miało znaczenia czy rządziła prawica, lewica, czy centrum umiał z każdą władzą dla dobra gminy współpracować.
Nie zaobserwowaliśmy, żeby jeszcze burmistrz Tadeusz Stela w jakiś spektakularny i korzystny dla gminy i nas mieszkańców sposób współpracował z obecną władzą.
Z lektury Sprawozdań (od początku kadencji) Burmistrza Tadeusza Steli nie wynika, że jest gdziekolwiek w Warszawie widziany.
Jednak widać że brata się z kolegami z PIS-u, a to ludzie którzy dziś raczej nie mają władzy.
Nie jest też tajemnicą, że jeszcze burmistrz Tadeusz Stela zamiast pozyskiwać środki, działać na korzyść gminy i spotykać się z politykami którzy coś mogą przynieść dobrego dla gminy nie jest widziany ale za to rozsiadł się w fotelu lub biega po magistracie do ulubionych urzędników (a ma ich niewielu).
Praca burmistrza nie jest to tylko brylowanie na imprezach. Niestety w tej odsłonie i przy tym włodarzu mamy tylko igrzyska i polowanie na czarownice. Ciotka wie jak to robić a uczeń jest zdecydowanie chłonny tej wiedzy.
Powracamy po Świątecznej przerwie z wieloma ciekawymi tematami.
Do zaś – mili czytelnicy.
Tadek wreszcie zrobiłeś to
OdpowiedzUsuńTo było oczywiste, Kto tego nie widział jest głupi. Ciotka zawsze lubiła wystawić osła i czekać. Tak też zrobiła i teraz. Lubi tak działać i zawsze tak działała. Jako zastępca zaszkodziła Zbyszkowi. Gdyby nie był głupi i wywalił ja a nie dziękował za parcie na fotel to byłby nie 5 a 15 lat burmistrzem. Ten w głupim oszołomieniu brata się z ludźmi którzy przez kolejne 4 lata nic nie będą mogli dla gminy zrobić. PIS to opcja przegrana tak jak ten nasz przegryw. Teraz nie ma szans bo się odkrył i wszyscy to zobaczyli. Był i jest marionetką w rękach ciotki.
OdpowiedzUsuńCiotka H. to manipulantka. Wie jak grać takimi pajacami jak Arbuz. Grała Zbyszkiem i innymi. Pamiętacie jak wychu...ła z podopiecznym była dyrektor KEN-a? No ja pamiętam. Fakt - utworzyli stołek dla ciotki w KEN-e, jak przegrał Zbyszek wybory a ona, fakt - biedula się pochorowała na pół roku. Ten sam schemat chorobowy wystąpił gdy wywalili Nowak z kuratora a ta pełniła funkcję wicki. Nie dała się wywalić - odeszła jak chciała - miała w końcu emeryturę a te ducki srebrne to brała tak od przypadku?
OdpowiedzUsuńJestem pewna że powróci - w jakiejś formie, ale powróci. Kasa nie śmierdzi.
To dopiero będzie jazda w magistracie. Już mają Białoruś. SIedzą urzędniki jak szczury pochowane. Taka cisza w gminie że słychać much jak na ścianie się .... Słyszałem że tego przereklamowanego pajaca znajdziesz w trzech referatach - u pań z Gosp.Kom., w promocji i u pani Ani. Co za merytoryczne wydziały. Cała reszta do zwolnienia?
OdpowiedzUsuńW drogownictwie jest jakieś rozpasanie bo pan inspektor ma trudny dojazd z Karkowa (zaczyna często prace ok 10 a nawet po).Pogratulować dyscypliny. Stary choć miał słabość do tych płaczek jednak twardą ręką trzymał ten pierdolnik.
CZego chcecie od kobiety, się nudzi w domu. Trzeba przyznać ze za Stradomskiego trzymała dyscyplinę i urzędnik chodził jak w zegarku. Jak wróci to będzie dla mieszkańca z korzyścią.
OdpowiedzUsuńCimry jakie są każdy wie. Zawsze umiała baba wleźć do władzy i mężusia uczyć jak ma gadać i co robić.
OdpowiedzUsuńW sumie w poprzedniej kadencji jako radny powiatowy był skuteczny bo też pis w powiecie rządził. Teraz mamy tych radnych beznadziejnych.
Coś ludu wybrał to masz
. Od niemot w powiecie, poprzez burmistrza do radnych miejskich. Każdy nastawiony na kasę i władzę. Mamy tych trzech nowych w powiecie ( 2 x Brózda i Kowalczyk) tylko Cimer nie wstydził się i pod szyldem partii startował. Pozostali nie przyznali się ani do PIS, Kukiz ani do PO. Pogratulować kręgosłupa moralnego.
nie liczy się jakie barwy nosisz bratku - tylko ile w życiu zapłaciłeś podatku " MOTTO"
OdpowiedzUsuńCzy Biedny "bucmistrz" do władzy wlazł podstępem?
OdpowiedzUsuńPrzeanalizujcie to.
Czy prawdą jest że po przegranej na "bucmistrza" w poprzednich wyborach był po prośbie u sąsiadów? Czy był po prośnie u wójta w Lanckoronie i w Stryszowie a ci mu odmówili robort? Słusznie by uczynili? Czy nasz były, stary burmistrz dał się złapać na litość i to dwukrotnie? Przyzwyczajony do klęcznika, dwukrotnie prosił o pomoc i chlebek? Dostał i co zrobił? Ugryzł karmiciela i to wielokrotnie?
Pytać rzeczą ludzką - dochodzić do prawdy rzeczą ludzką.
Dochodzić czy klęczeć?
Ludzie słuchają plotek nie myślą samodzielnie A tu jak na dłoni widać układ niby niezależny, niby krytykują się nawzajem a tu na partyjny spotkaniu ręka w rękę. Ciocia zawsze pociągała za sznurki i teraz znalazła sobie kolejna pacynke
OdpowiedzUsuń