Nowy rok i warto podsumować pewne działania. Co zaobserwowaliśmy dobrego, co jest kontynuacją (robota poprzednika), a do czego się nie przyznaje, bo jak tu się przyznać do tego, że ciągnie się tematy, które zaczął poprzednik i uczciwie nie powinien sobie tego przypisać, ale jednak zakończyć powinien. Co byłoby burmistrzowi Tadeuszowi Steli na plus. Czy jest jakieś zadanie które zaniedbał w swym krótkim zarządzaniu gminą i musiał kasę oddać gdyż nie chciał, z różnych przyczyn, realizować zadania poprzednika, pomimo faktu, że pieniądze zabezpieczone w budżecie na rok 2024 były i środki na te zadania z zewnątrz przyznane gminie były?
Co było powodem takiego działania, czy też braku działania?
To pytania ważne, które należy zadać i je zadamy.
Niestety obecna władza w sposób haniebny unika odpowiedzi lub kluczy by nie odpowiedzieć merytorycznie na zadane pytania.
Niestety, to ma miejsce i nie tylko gdy pyta Podatnik.
Takie haniebne działanie mają też miejsce jeśli pyta Radny Rady Miejskiej.
Wiemy również, że urzędnik magistracki nie może udostępniać wiedzy i dokumentów Radnym Miejskim bez wcześniejszego uzgodnienia z „władcą” tej gminy.
Do czasu objęcia władzy przez Tadeusza Stelę każdy Radny Miejski miał możliwość wejść do referatu i zapytać o interesujący go temat poprosić o wgląd w dokumentów w miarę możliwości, bez zbędnej zwłoki, czym rozwiewano wątpliwości Radnego w ewentualnym zagadnieniu.
Teraz mamy „tajne przez poufne?
Będąc radnym Tadeusz Stela, obecny „WUC”, korzystał bardzo często i skwapliwie z tego prawa – możliwości wejść, zapytać i zobaczyć dokument. Mało tego słynne są jego „płomienne” wystąpienia na posiedzeniach sesji i różnego rodzaju interpelacje czy pretensje do poprzedniego burmistrza.
Dziś ….
Zmienił punkt widzenia w zależności od tego gdzie ten "bęben" zasiadł?
To będziemy nadal śledzić ….
NOWY BURMISTRZ I ROZBUDOWA ADMINISTRACJI „STELÓWKI”?
W okresie od maja 2024 r do dnia dzisiejszego – wiemy o 5 -ciu (w tym 1 pracownik od luty 2025r) zatrudnieniach w magistracie z kapelusza nowego burmistrza i jednym pracowniku, którego „uprzejmie proszę, sprzeciwu nie znoszę” polecił zatrudnić do CKSiT (Balu).
Wiemy też, że w tym okresie zwolniło się 2 pracowników. Mamy też informacje o dodatkowych umowach zlecenie, pomimo że są w magistracie zatrudnieni pracownicy wykonujący daną czynność.
Ile nas to kosztuje? To inna sprawa.
Ile jeszcze takich „dziwów” jest, o których się nie mówi, dlaczego – czy to też ma drugie dno? Jeden pracownik ma kilka umów – jak to jest możliwe?
Jak to możliwe, że inspektor zarabia rocznie dużo więcej od kierownika referatu?
O ile wzrosły koszty zatrudnienia w magistracie za rządu nowego burmistrza Tadeusza Steli?
Na przykładzie tych 5-ciu nowo zatrudnionych, hipotetyczny scenariusz przy założeniu minimalnej płacy (te wartości, myślę że są mocno zaniżone):
5 pracowników x 4 660 zł (brutto) = 23 300,00 zł
kwota: 23 300,00 zł x 12 miesięcy + 279 600,00 zł - czy te zatrudnienia i koszty są uzasadnione?
Zakładając, że umowa (Balu) to kwota minimalnej pensji, to by znaczyło, że gmina obciążona jest na kolejne 23 300 zł rocznie.
Gdyby poprzestał tylko na tych 5-ciu czy 6-ciu pracownikach do końca swojej kadencji.
Tym sposobem, czy można pokusić się o stwierdzenie, że rocznie dodatkowo Nowy burmistrz swoją hojną ręką w roku, dodatkowo na administrację wyda co najmniej 335 520 zł?
W skali 4 lub 4,5 roku - to będzie ok 1 509 840,00 ?
Mamy jeszcze Pana „Balu” i obsługę medialną (filmy i artykuły w mediach o burmistrza „sukcesach” i imprezach) tu koszty są znacznie większe jak za poprzednika – domniemywać można, gdyż odpowiadać nie chce – ile to kosztuje Podatnika , np. ta „fanaberia z życzeniami?
Czy oraz o ile są zaniżone w/w wartości – zapewne kwota będzie znacznie większa, ale tu zapewne Pan burmistrz nabierze wody w usta, bo też po co odpowiadać i potwierdzać, denerwując Podatnika?
Analizy w oparciu o budżety w kolejnych odsłonach polityki gminnej naszego Nowego burmistrza.
Do zaś.
należy wydawać
OdpowiedzUsuńbilans
miesięczny
kwartalny
roczny.
to. obowiązek