Na ostatniej sesji rady miejskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej doszło do swoistego starcia tytanów. Niespodziewanie stanęli oko w oko obecnie sprawujący burmistrz mgr Zbigniew Stradomski z byłym już burmistrzem dr Augustynem Ormantym.
Były włodarz korzystając z okazji w punkcie dotyczącym zapytań do sprawozdania przypomniał, kto był głównym inicjatorem dwóch ostatnio odebranych inwestycji - Orlika i sali gimnastycznej w Przytkowicach. Po czym zadał pytanie Stradomskiemu.
„Jakimi przesłankami pan burmistrz się kierował nie zapraszając na te uroczystość pana przewodniczącego, członków byłej rady i moją skromną osobę?, proszę o wyjaśnienie”
Burmistrz Stardomski wyraźnie zakłopotany zadanym pytaniem nie udzielił na nie odpowiedzi zasłaniając się czytanym z kartki fragmentem Statutu Gminy Kalwaria Zebrzydowska. Zwrócił też uwagę, że w porządku obrad nie przewidziano aby ktoś z sali nie radny zadawał pytania.
Przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Wilk przeprowadził głosowanie, w którym większością głosów radni udzielili głosu byłemu burmistrzowi Ormantemu. Przeciw była tylko Radna Barbara Pająk.
Korzystając z udzielonego głosu dr Ormanty wyraźnie zażenowany postawą obecnego włodarza stwierdził:
„Są pewne zasady i normy etyczne, które powinny obligować wszystkich. W dobrej wierze zapytałem i dla mnie jest to zdumiewające, że pan nie udzieli merytorycznie wyczerpującej odpowiedzi”,
po czym wprost zapytał Zbigniewa Stradomskiego:
po czym wprost zapytał Zbigniewa Stradomskiego:
„panie burmistrzu czego się pan boi? Myśmy za demokracji pana wybrali więc tutaj nie ma żadnego niepokoju ja uczciwie się pytam o to co mnie osobiście zaniepokoiło.”
Stradomski najwyraźniej zdenerwowany zaistniałą sytuacją bez słowa opuścił sale sesyjną, co jednoznacznie zostało odebrane przez zebranych jako swoista ucieczka.
Z powodu nieobecności włodarza zarządzono przerwę.
A puste krzesło po Stradomskim nabrało znowu symboliki z okresu przedwyborczego.
Stradomski jest tchórzem, cynikiem, gburem i chamem. Nie umiał się stosownie zachować, do czego obliguje go zajmowane stanowisko.
OdpowiedzUsuńŻenada,że taki człowiek został wybrany na burmistrza i okłamuje mieszkańców z Cimrową i to z premedytacją.
Takiego marnego człowieczka nam tutaj nie potrzeba, pokazał swoją klasę wartą funta kłaków.
Brawo dla Ormantego, wypunktował Stradomskiego jak Mike Tyson Gołotę. Tu i tam analogia, przeciwnik uciekł z ringu.