Stała się rzecz niebywała. Niejaki „dziennikarz” Tomasz Baluś złożył wypowiedzenie z bardzo intratnej posadki w magistracie. Jak twierdzi zawiódł się na burmistrzu.
cytat: „W dniu wczorajszym (31 lipca – przyp. red.) złożyłem wypowiedzenie pracy Burmistrzowi Kalwarii Zebrzydowskiej Augustynowi Ormantemu. Burmistrz wyczerpał mój kredyt zaufania do podejmowanych przez siebie decyzji i działań politycznych, jednak co najważniejsze wyczerpał mój kredyt zaufania jako człowiek i to przeważyło w podjętej przeze mnie decyzji – napisał na fb Tomasz Baluś. „
Skromnie dodam – nie powinno pracownika obchodzić jakie ma poglądy polityczne jego/jej pracodawca – Pracownik ma wykonywać swoją pracę zgodnie z zakresem czynności i obowiązującymi przepisami, niezależnie od tego kto w co wierzy.
Komentarze jakie się „sypią” pod informacjami o odejściu tego Pana są różne. Przewaga niestety dla pana „redaktora” nie jest korzystna.
Niesforny Tomasz, który kąsa rękę wodza Augustina, która przed laty Mu ją podał i zaprosił do urzędowego królestwa kalwaryjskiego.
Filozof Kartezjusz opisał, że niezdolni do wdzięczności ludzie są „słabi i podli zarazem”, którzy za uzyskaną pomoc odpłacają się nienawiścią.
Czy za otrzymane "dobro" posługi urzedniczej "niezależny dziennikarz" odpłacając się agresją, poniżeniem i atakiem stając przed lustrem dostrzeże swoją sromotę? ”
„Maria Dzwierzynska Dzsierzy Ska
Niektórzy są jak jak chorągiewka na wietrze!”
Od kiedy Pan jest obrońcą ,, uciśnionych '' ?”
Stary zmiany są potrzebne ale żeby ogłaszać to na FB akurat Ciebie bym o to nie przypuszczał ale pozdro i powodzenia ”
i dla równowago:
"Anna Hudyga Tomi powodzenia !”
"Pawel Meyer Dasz radę ,powodzenia!”
"Jan Mosurek To spoko Decyzją, Powodzenia Tomku, 3maj się.”
Faktem jest, że jak potrzebował pan „dziennikarz” Tomasz Baluś pracy zabiegał o nią mocno – prosząc o posadkę pana burmistrza.
Nie jest też tajemnicą, że takie też starania czynił obecny kierownik referatu gospodarki komunalnej Tadeusz Stela, który po spektakularnym kandydowaniu na burmistrza w 2014 r został bez pracy, porzucony przez wspierającą go strukturę lokalną PIS. Podobnie rzecz się ma z panią Zofią Jończyk, która również pracuje w magistracie. Należałoby wspomnieć o kolejnym podobno głosie „niezależnych” mediów „Kalwarii 24”. Pan redaktor Andrzej Famielec będąc współpracownikiem magistratu, w mojej ocenie nie jest w pełni obiektywny.
Powinno się zadać pytanie – do jakiego stopnia Pan „dziennikarz” Tomasz Baluś będzie obiektywny w przekazywaniu informacji, a w jakim stopniu będzie to zwykła ludzka forma zemsty i bicia piany. Z nieoficjalnego, źródła wiemy, że Pan Tomasz Baluś obraził się na pracodawcę, gdy ten polecił mu w końcu zająć się pracą i wykonywać swoje obowiązki z należytą starannością.
Pan Inspektor wielokrotnie w swej krótkiej karierze pracownika magistrackiego zawiódł zaufanie nie tylko pracodawcy, ale też współpracowników o czym mówiono w kuluarach, a jednak korzystając z dobrodziejstwa swego szefa unikał konsekwencji.
Jak się prześledzi karierę zawodową Pana jeszcze inspektora w magistracie – jest imponująca.
Najdłuższy staż pracy Pan Inspektor ma w magistracie.
Zastanawia fakt, dlaczego w swych jakże bogatych w krótkie okresy zatrudnienia w poprzednich pracach, aż blisko 7 lat przepracował w magistracie – jak sam wielokrotnie się chwaląc „wykończył” 2 kierowniczki. Prawdą jest, że współpraca z panem inspektorem bywała ciężka.
Mówi się głośno, że Pan jeszcze inspektor ma plany zbieżne z Konfederacją i jest pomysł jego startowania na posła z listy tego ugrupowania.
Jest też plotka, jakoby w kwietniowych 2024 r wyborach, pan Tomasz miał zamiar startować na stanowisko burmistrza.
Plotki o potencjalnych kandydatach (Filip Kaczyński, Marcin Zadora, Tomasz Baluś) startujących na stanowisko burmistrza z jednej strony budzi śmiech z drugiej strach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz