środa, 16 kwietnia 2014

Informacja Turystyczna nie funkcjonuje, a ulica do niej prowadząca popada w ruinę.

Wizytówka Kalwarii w postaci ulicy Bernardyńskiej została zniszczona! Przez wiele lat i kilka kadencji samorząd Gminy starał się, aby ta znacząca trasa w Kalwarii Zebrzydowskiej była wizytówka miasta, szczególnie że co roku na „Wielki Tydzień” czyli właśnie teraz czy na „Sierpniowy Odpust WNP” setki tysięcy pielgrzymów i turystów korzysta z tego szlaku komunikacyjnego. Trud się opłacił i nowa ulica ze starej i błotnistej stała się nowoczesna i bezpieczna. Ale nie na długo, bowiem wystarczyła jedna niepełna kadencja burmistrza Stradomskiego i z wizytówki miasta mamy już drogę popadającą w ruinę.



Przez kolejne lata obraz właściwie się nie zmieniał, a ulica Bernardyńska cieszyła się dużym zainteresowaniem. Niestety wszystko zmieniło się na niekorzyść Miasta. Jeden z lokatorów tej ulicy w trakcie budowy domu, postanowił bowiem skorzystać z szerokiego zaplecza tegoż deptaku i zmagazynować na jego obrzeżach część materiałów budowlanych. Zakładamy, że była na to zgoda burmistrza i że po zakończeniu budowy ulica miała wrócić do stanu pierwotnego. Niestety pomimo upływu czasu i wykorzystaniu zmagazynowanych materiałów budowlanych, na ich miejscu pojawiły się liczne ubytki i uszkodzenia, które do tej pory nie znikły i nikomu chyba nie przeszkadzają skoro brak w tej sprawie interwencji, a osoby szczególnie starsze korzystające z tego chodnika potykają się w tamtym miejscu nagminnie. Jest to o tyle niepokojące, że wszystko to znajduje się przed rodzinnym domem zastępcy burmistrza i chyba przez ten czas ktoś mógł zwrócić uwagę na zastany stan rzeczy? Żeby tego było mało na tej samej ulicy zamieszkuje kalwaryjska radna Barbara Pająk, ale jak widać najciemniej pod latarnią skoro nawet ona nie zauważyła tej zdewastowanej nawierzchni ! Pani Barbaro, jeżeli w taki sposób Pani dba o interesy Mieszkańców Gminy i jednocześnie szkoły w której jest Pani dyrektorką to dziękujemy za taką pseudo troskę i branie diety radnej za picie kawy i jedzenie delicji. Ufamy, że w nadchodzących wyborach dokona Pani uczciwego rachunku sumienia i nie będzie kandydować na radną miejską ani nawet na członka Rady Osiedlowej nr 1.

Oczywiście te same słowa kierujemy do Pani Haliny Cimer, której przecież na sercu także leżała troska o losy naszej małej ojczyzny. Niestety czas przeszły najlepiej odnosi się do tej sytuacji, a jedyne co ostatnio władzy leży na sercu to środki publiczne, które miały zostać przekazane na 2 etaty stworzone w „fikcyjnej” Informacji Turystycznej. Skoro jednak Rada Miejska nie zgodziła się z infantylnymi pomysłami Zbigniewa Stradomskiego, kwestią czasu jest jak ten znowu zaskoczy wszystkich sesją nadzwyczajną, podczas której z uporem maniaka będzie bronił etatów dla córki kalwaryjskiej radnej. A być może te dwie osoby dla których nie pozyskano środków finansowych znajdą ciepłą posadkę w drugiej Informacji Turystycznej mieszczącej się w Centrum Kultury? W poczynaniach burmistrza nic już nas nie zaskoczy, nawet otwarcie trzeciej Informacji Turystycznej dla kolejnych osób z zaplecza politycznego Zbigniewa Stradomskiego, nawet jeśli ma się to odbyć kosztem przedszkoli, straży czy klubów sportowych, wszak cel uświęca środki.

 Jak pokazują poniższe fotografie na ulicy Bernardyńskiej nic się nie zmieniło od dłuższego czasu i zapewne ten stan rzeczy nie ulegnie poprawie w tej kadencji.








1 komentarz:

  1. Anonimowymaja 11, 2014

    chyba nie widzieliście prawdziwej ruiny..., na ul. św. Floriana mamy drogę dojazdową do domów ostatnio remontowaną gruntownie w latach 90-tych (tzw. smołówka) Na wszystkie pisma do urzędu z prośbą o remont przychodzą odpowiedzi odmowne z tłumaczeniem o braku funduszy. To jeszcze w czasach kiedy Pan Ormanty odbierał "złote płyty" za wymianę całkiem dobrych chodników na drogą kostkę brukową...
    Poza przywiezieniem przez Kalteks kilku wywrotek kamienia do zasypania największych dziur nic nie zrobiono. Poza tym kilka lat temu dowiedzieliśmy się rewelacji od Pani urzędniczki, że droga przebiega przez prywatne działki i gmina nic nie może zrobić (?) czyli rozumiemy, że wcześniej Gmina dopuściła się samowoli budowlanej?
    Dziękujemy kochana gmino...

    OdpowiedzUsuń