Wizytówka Kalwarii w postaci ulicy
Bernardyńskiej została zniszczona! Przez wiele lat i kilka kadencji
samorząd Gminy starał się, aby ta znacząca trasa w Kalwarii
Zebrzydowskiej była wizytówka miasta, szczególnie że co roku na
„Wielki Tydzień” czyli właśnie teraz czy na „Sierpniowy
Odpust WNP” setki tysięcy pielgrzymów i turystów korzysta z tego
szlaku komunikacyjnego. Trud się opłacił i nowa ulica ze starej i
błotnistej stała się nowoczesna i bezpieczna. Ale nie na długo,
bowiem wystarczyła jedna niepełna kadencja burmistrza Stradomskiego
i z wizytówki miasta mamy już drogę popadającą w ruinę.
Przez kolejne lata obraz właściwie
się nie zmieniał, a ulica Bernardyńska cieszyła się dużym
zainteresowaniem. Niestety wszystko zmieniło się na niekorzyść
Miasta. Jeden z lokatorów tej ulicy w trakcie budowy domu,
postanowił bowiem skorzystać z szerokiego zaplecza tegoż deptaku i
zmagazynować na jego obrzeżach część materiałów budowlanych.
Zakładamy, że była na to zgoda burmistrza i że po zakończeniu
budowy ulica miała wrócić do stanu pierwotnego. Niestety pomimo
upływu czasu i wykorzystaniu zmagazynowanych materiałów
budowlanych, na ich miejscu pojawiły się liczne ubytki i
uszkodzenia, które do tej pory nie znikły i nikomu chyba nie
przeszkadzają skoro brak w tej sprawie interwencji, a osoby
szczególnie starsze korzystające z tego chodnika potykają się w
tamtym miejscu nagminnie. Jest to o tyle niepokojące, że wszystko
to znajduje się przed rodzinnym domem zastępcy burmistrza i chyba
przez ten czas ktoś mógł zwrócić uwagę na zastany stan rzeczy?
Żeby tego było mało na tej samej ulicy zamieszkuje kalwaryjska
radna Barbara Pająk, ale jak widać najciemniej pod latarnią skoro
nawet ona nie zauważyła tej zdewastowanej nawierzchni ! Pani
Barbaro, jeżeli w taki sposób Pani dba o interesy Mieszkańców
Gminy i jednocześnie szkoły w której jest Pani dyrektorką to
dziękujemy za taką pseudo troskę i branie diety radnej za picie
kawy i jedzenie delicji. Ufamy, że w nadchodzących wyborach dokona
Pani uczciwego rachunku sumienia i nie będzie kandydować na radną
miejską ani nawet na członka Rady Osiedlowej nr 1.
Oczywiście te
same słowa kierujemy do Pani Haliny Cimer, której przecież na
sercu także leżała troska o losy naszej małej ojczyzny. Niestety
czas przeszły najlepiej odnosi się do tej sytuacji, a jedyne co
ostatnio władzy leży na sercu to środki publiczne, które miały
zostać przekazane na 2 etaty stworzone w „fikcyjnej” Informacji
Turystycznej. Skoro jednak Rada Miejska nie zgodziła się z
infantylnymi pomysłami Zbigniewa Stradomskiego, kwestią czasu jest
jak ten znowu zaskoczy wszystkich sesją nadzwyczajną, podczas
której z uporem maniaka będzie bronił etatów dla córki
kalwaryjskiej radnej. A być może te dwie osoby dla których nie
pozyskano środków finansowych znajdą ciepłą posadkę w drugiej
Informacji Turystycznej mieszczącej się w Centrum Kultury? W
poczynaniach burmistrza nic już nas nie zaskoczy, nawet otwarcie
trzeciej Informacji Turystycznej dla kolejnych osób z zaplecza
politycznego Zbigniewa Stradomskiego, nawet jeśli ma się to odbyć
kosztem przedszkoli, straży czy klubów sportowych, wszak cel
uświęca środki.
Jak pokazują poniższe fotografie na
ulicy Bernardyńskiej nic się nie zmieniło od dłuższego czasu i
zapewne ten stan rzeczy nie ulegnie poprawie w tej kadencji.
chyba nie widzieliście prawdziwej ruiny..., na ul. św. Floriana mamy drogę dojazdową do domów ostatnio remontowaną gruntownie w latach 90-tych (tzw. smołówka) Na wszystkie pisma do urzędu z prośbą o remont przychodzą odpowiedzi odmowne z tłumaczeniem o braku funduszy. To jeszcze w czasach kiedy Pan Ormanty odbierał "złote płyty" za wymianę całkiem dobrych chodników na drogą kostkę brukową...
OdpowiedzUsuńPoza przywiezieniem przez Kalteks kilku wywrotek kamienia do zasypania największych dziur nic nie zrobiono. Poza tym kilka lat temu dowiedzieliśmy się rewelacji od Pani urzędniczki, że droga przebiega przez prywatne działki i gmina nic nie może zrobić (?) czyli rozumiemy, że wcześniej Gmina dopuściła się samowoli budowlanej?
Dziękujemy kochana gmino...