sobota, 3 maja 2014

Informacja Turystyczna jednak działa. Skąd fundusze na ten cel?

Wygląda na to, że Zbigniew Stradomski znalazł furtkę prawną i za pomocą stosownego zarządzenia przesunął fundusze w budżecie Gminy z jednego paragrafu do innego. Sytuacja ta to niestety nie pierwszy taki zabieg burmistrza, ale tym razem znowu odbywa się to kosztem innych ważnych dziedzin z życia Mieszkańców takich jak opieka społeczna czy rolnictwo, a w dodatku bez akceptacji Rady Miejskiej i właściwych uchwał. Przypomnijmy, że burmistrz pomimo zwołania aż 2 sesji nadzwyczajnych i braku zgody Radnych na dofinansowanie i działanie Informacji Turystycznej pod Klasztorem o.o. Bernardynów, poniósł w tym zakresie porażkę. Teraz jednak, gdy nie może liczyć na asekurację Rady Miejskiej w tej bulwersującej wielu Mieszkańców Gminy sprawie, zwiększa dochody budżetowe Gminy o określoną kwotę pochodzącą z podatków i subwencji Państwa, a następnie przesuwa w całości tą samą sumę prosto do wydatków w tym na promocję Gminy czyli na etaty w Informacji Turystycznej. Tej samej IT, w której pracują osoby powiązane koligacjami rodzinnymi z Radnymi popierającymi burmistrza i jego administrację, tak jak córka kalwaryjskiej radnej Marty Tokarskiej. Poniżej 2 pozycję z zarządzenia burmistrza tj, dochody czyli źródło finansowania fanaberii Zbigniewa Stradomskiego oraz wydatki czyli pozycje na które burmistrz przeznaczył nadwyżkę budżetową.





Burmistrz zamiast ratować oświatę i przedszkola, a nawet sport, straże czy kulturę, prowadzi otwarta wojnę z Radą Miejską robiąc z siebie ofiarę. Kiedy potrzebował akceptacji na swoje wygórowane wynagrodzenie to robił się grzeczny i odwiedzał nawet Radnych w ich prywatnych domach, aby ci tylko podjęli uchwałę z jego wypłatą. Teraz gdy zaczęła się kampania wyborcza a Rada Miejska nie godzi się na nierentowne pomysły Zbigniewa Stradomskiego, ten nie pozostaje długo bierny i na koszt podatników podtrzymuje IT, która w racjonalnych warunkach nie ma prawa bytu. Jest to szczególnie widoczne przy relacji frekwencji odwiedzin do kosztów utrzymania, a także w związku z faktem istnienia na terenie Klasztoru profesjonalnego punktu IT oraz analogicznego punktu w Centrum Kultury. Na niekorzyść IT na przyklasztornym parkingu przemawia fakt, ze punkt ten jest czynny w "przyzwoitych godzinach" tylko od poniedziałku do piątku, zatem w czasie kiedy jest największy ruch turystyczny czyli w sobotę oraz w niedzielę pracownicy zatrudnieni przez burmistrza zamykają już drzwi o 14.00 na cztery spusty i zaczynają weekendowe przyjemności! Nawet gdyby ten punkt czynny był 7 dni w tygodniu po 12 godzin to i tak by to nie zmieniło wyników frekwencji, bowiem panie nie dośc że słabo władają językami obcymi co powinno byc standardem, to jeszcze nie mają profesjonalnego przeszkolenia i materiałów dla potencjalnych turystów. Więc kto tu i kogo ma informować o walorach miasta i gminy skoro turyści ze zdziwieniem muszą fatygować się z powrotem do pojazdu lub Klasztornej IT?! A żeby tego było mało burmistrz rozważał także otwarcie kolejnego takiego punktu przy drodze krajowej. Czyżby do zatrudnienia było jeszcze aż tyle osób z zaplecza politycznego burmistrza że trzeba forsować jak najszybciej czyli przed nadchodzącymi wyborami tą chorą koncepcję? 

Wkrótce przedstawimy szczegóły umowy zawartej w imieniu burmistrza z Klasztorem oraz pełną kalkulację utrzymania Informacji Turystycznej. Sami się wówczas Państwo przekonają, że władza nie liczy się z gospodarnością przy wydawaniu nie swoich pieniędzy.






2 komentarze:

  1. Anonimowymaja 05, 2014

    informacja turystyczna czynna w soboty i niedzielę tylko do 14.00, wolne żarty, gorzej niż w prl-u, moze jeszcze od 13.30 można wódkę podawać, nawet Bareja by nie wpadł na taką lipę.
    kobiety nie moga się przeciez tam przepracować za 2000 i pewnie dlatego taki wyśrubowany wynik odwiedzin aż do 2600 osób, żenada, o d...e rozbic takie klawe towarzystwo klakierów i karierowiczów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowymaja 15, 2014

    Taki punkt powinien być czynny przez cały tydzień. A jego lokalizacja przy klasztornym parkingu dla autobusów jest najlepszą z możliwych. Przecież rzesze pielgrzymów przyjeżdżają do Kalwarii z pominięciem miasta, więc to przy Klasztorze właśnie powinni otrzymać ulotki z atrakcjami samego miasta, by chcieli zjechać, zatrzymać się i wydać pieniądze (bo to o to przecież chodzi, by dochody były większe).

    OdpowiedzUsuń