czwartek, 12 czerwca 2014

Burmistrz Stradomski bezczelnie okłamuje Mieszkańców w sprawie „Orlika w Kalwarii Zebrzydowskiej” i rekultywacji wysypiska śmieci w Zebrzydowicach, a jego radcy prawni uciekają z sesji jak szczury z tonącego okrętu !

Przed nami kolejna sesja Rady Miejskiej, która odbędzie się 26.06.br. Jest to jedna z najważniejszych sesji, bowiem podczas niej ma zostać udzielone absolutorium burmistrzowi. Czy będzie jak rok wcześniej, gdzie Radni nie dali włodarzowi absolutorium? Jest wielce prawdopodobne, że tak się znowu stanie tym bardziej, że wokół Zbigniewa Stradomskiego nagromadziło się wiele negatywnych tematów dla niego i jego administracji, począwszy od gorącej kwestii związanej z Ośrodkiem Zdrowia, licznymi procesami z Mieszkańcami czy mnogimi kredytami i zakupami ekspresów do kawy w tym do sekretariatu burmistrza za kwotę ponad 4.300 zł za sztukę!
Zapewne Ci którzy będą obecni na sesji zadadzą kolejne pytania burmistrzowi, ale ten zapewne nie odpowie nikomu, twierdząc, że ustosunkuje się do tych zagadnień pisemnie w późniejszym czasie. Problem w tym, że do tej pory pytania ze wszystkich sesji pozostają bez odpowiedzi burmistrza i tak też było z pytaniami byłego burmistrza do Zbigniewa Stradomskiego. Przedstawiamy szczegółowe pytania dr hab. inż. Augustyna Ormantego oraz relację z tej pamiętliwej sesji.



Jedna z ostatnich sesji Rady Miejskiej z dnia 27 marca br. potwierdziła fakt, że Zbigniew Stradomski wciąż karmi społeczeństwo kłamstwami niczym w kampanii wyborczej z 2010 roku oraz to, że kancelaria prawna którą się otacza burmistrz jest nieporadna w wielu sprawach i bardzo kosztowna. Na sali obrad jak i poza nią nadal daje się słyszeć że administracja Zbigniewa Stradomskiego co chwila ma poważne problemy których winien jest poprzedni burmistrz. Jakież zdziwienie zaponowało na twarzy pana Stradomskiego kiedy na sesji pojawił się były włodarz dr hab. inż. Augustyn Ormanty, który przedstawił dokumenty i fakty zaprzeczające kłamstwom perfidnie wygłaszanym przez Zbigniewa Stradomskiego. Ten, tak jak już ma w zwyczaju od początku kadencji, nie potrafił się odnieść to przedstawionych wypowiedzi i dokumentów, a sami radcy prawni gdy tylko usłyszeli o sprawie kar za orlika i nieudanej rekultywacji wysypiska śmieci, podwinęli ogon i udali się do zacisznych pomieszczeń urzędu, niczym zbite psy.
Przypomnijmy zatem argumenty pana Ormantego, które w jasny i klarowny obrazują autentyczny stan prawny w poruszanych kwestiach oraz w sposób ewidentny zamknęły usta panu Stradomskiemu i jego doradcom.


dr hab. inż. Augustyn Ormanty: „Na jakiej podstawie podał Pan Burmistrz (Stradomski, przyp.red.) do wiadomości publicznej, ze umowa zawarta przeze mnie w 2010 roku na budowę boiska sportowego „Orlik” w Kalwarii Zebrzydowskiej została źle skonstruowana? Umowa sporządzona była według wzoru Ministerstwa Sportu i Turystyki. Według tego wzoru spisywane były umowy we wszystkich gminach, w których budowano wówczas „Orliki”, korzystając z dotacji Ministerstwa Sportu i Turystyki i Urzędu Marszałkowskiego na przykład w gminie Kęty, czy w gminie Andrychów. Umowa ta zabezpieczała zarówno interes podwykonawcy jak i interes gminy. Podaje Państwu przykładową umowę z gminą Andrychów na Orlik w Rzykach, która jest identyczna jak nasza.”

Sprawdziliśmy strony internetowe Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Urzędu Marszałkowskiego, by przekonać się jakie dokumenty obowiązują beneficjentów tego projektu. Fakt jest taki, że wszystkie podmioty mają te same umowy, wzory, które na bieżąco są uzupełniane o dane właściwych podmiotów, daty wykonania inwestycji i wysokość dofinansowania i rozliczania dotacji. Niestety złe wiadomości dla pana Stradomskiego są takie, że prawda jest po stronie pana Ormantego. To obecny burmistrz Zbigniew Stradomski i jego pracownicy nie dopilnowali prawidłowego rozliczenia inwestycji i zamiast uregulować wszystkie zobowiązania na bieżąco, woleli iść do sądu na wojnę z podwykonawcą inwestycji. Jak się to skończyło dla Gminy, już wiemy, prawie 200 tysięcy złotych kary i blamaż w całym województwie. Żenujący spektakl w wykonaniu Zbigniewa Stradomskiego i radców prawnych.



dr hab. inż. Augustyn Ormanty: „Dlaczego dopuszczono do naliczania gminie odsetek, skoro w chwili zwrócenia się podwykonawcy do gminy o zapłatę należności pismem z dnia 12.05.2011 roku trzeba było to zapłacić a następnie wyegzekwować od głównego wykonawcy, co nie naraziło by gminę na koszty odsetek?”...
„Termin oddania został przesunięty z uwagi na ulewne deszcze i wystąpiłem (Augustyn Ormanty, przyp,red.) do Ministerstwa Sportu i Turystyki o dodatkową dotację w kwocie 200 tys. zł na usunięcie skutków powodzi i taka kwotę Ministerstwo przydzieliło gminie (700.000 Ministerstwo razem dało)”

Jak widać, sposób na uniknięcie kosztownego procesu na koszt podatników, wystarczyło zapłacić głównemu podwykonawcy orlika, a potem pomniejszyć głównemu wykonawcy płatność o kwotę uregulowaną wcześniej podwykonawcy! Rozumiemy, że burmistrz jest humanistą z wykształcenia, ale proste działania matematyczne obowiązują już w podstawówce, więc dlaczego nie wykorzystano tej wiedzy do obrony interesów Gminy?
Co więcej, pan Ormanty potrafił jeszcze pozyskać dodatkowe środki finansowe z Ministerstwa Sportu w związku z powstałymi szkodami po ulewnych deszczach, ale jakoś obecna władza zapomniała i o tym fakcie, bo jest niewygodny dla nich! Taka zwykła uczciwość i rzetelność to luksus na który nie stać administracji Zbigniewa Stradomskiego.

dr hab. inż. Augustyn Ormanty: „Umowa podpisana na Orlik była prawidłowa, inwestycja została zrealizowana przez pana Burmistrza (Zbigniewa Sradomskiego, przyp.red.) to za co i dlaczego usiłował Pan mnie obwinić?”

Niestety pan Stradomski nie odpowiedział na to pytanie, zresztą jak na żadne wcześniejsze co nikogo już nie dziwi, ale dało się zauważyć grymas niezadowolenia i żenady na jego twarzy, a po jego prawnikach już nie bardzo co obserwować, bo ci szybko i nieelegancko uciekli z sesji gdy tylko zaczęło się wystąpienie pana Ormantego. Z faktami nie można polemizować panie Stradomski, trzeba je przyjąć z całą odpowiedzialnością, a nie szukać winnego wszędzie tylko nie u siebie i na własnym podwórku. Jeżeli nie potrafi kierować pan Gminą bez szukania na każdym kroku spisku i podstępu, to proszę sobie więcej nie robić z Mieszkańców żartów i odejść póki Gmina może jeszcze podnieść się z kolan po 3 latach pana niekompetentnych rządów.


Po wystąpieniu na temat orlika przyszła kolej na obalenie kolejnego kłamstwa Zbigniewa Stradomskiego powtarzanego od 2010 roku. Sprawa była wielokrotnie opisywana na naszym blogu a także w lokalnej prasie i portalach internetowych, a dotyczy wysypiska śmieci w Zebrzydowicach.

W kolejnej części szczegóły na ten temat i kolejne pytania dr hab. inż. Augustyna Ormantego pozostające bez odpowiedzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz