Przed nami kolejna sesja Rady
Miejskiej, która odbędzie się 26.06.br. Jest to jedna z
najważniejszych sesji, bowiem podczas niej ma zostać udzielone
absolutorium burmistrzowi. Czy będzie jak rok wcześniej, gdzie
Radni nie dali włodarzowi absolutorium? Jest wielce prawdopodobne,
że tak się znowu stanie tym bardziej, że wokół Zbigniewa
Stradomskiego nagromadziło się wiele negatywnych tematów dla niego
i jego administracji, począwszy od gorącej kwestii związanej z
Ośrodkiem Zdrowia, licznymi procesami z Mieszkańcami czy mnogimi
kredytami i zakupami ekspresów do kawy w tym do sekretariatu
burmistrza za kwotę ponad 4.300 zł za sztukę!
Zapewne Ci którzy będą obecni na
sesji zadadzą kolejne pytania burmistrzowi, ale ten zapewne nie
odpowie nikomu, twierdząc, że ustosunkuje się do tych zagadnień
pisemnie w późniejszym czasie. Problem w tym, że do tej pory
pytania ze wszystkich sesji pozostają bez odpowiedzi burmistrza i
tak też było z pytaniami byłego burmistrza do Zbigniewa
Stradomskiego. Przedstawiamy szczegółowe pytania dr hab. inż.
Augustyna Ormantego oraz relację z tej pamiętliwej sesji.
Jedna z ostatnich sesji Rady Miejskiej
z dnia 27 marca br. potwierdziła fakt, że Zbigniew Stradomski wciąż
karmi społeczeństwo kłamstwami niczym w kampanii wyborczej z 2010
roku oraz to, że kancelaria prawna którą się otacza burmistrz
jest nieporadna w wielu sprawach i bardzo kosztowna. Na sali obrad
jak i poza nią nadal daje się słyszeć że administracja Zbigniewa
Stradomskiego co chwila ma poważne problemy których winien jest
poprzedni burmistrz. Jakież zdziwienie zaponowało na twarzy pana
Stradomskiego kiedy na sesji pojawił się były włodarz dr hab.
inż. Augustyn Ormanty, który przedstawił dokumenty i fakty
zaprzeczające kłamstwom perfidnie wygłaszanym przez Zbigniewa
Stradomskiego. Ten, tak jak już ma w zwyczaju od początku kadencji,
nie potrafił się odnieść to przedstawionych wypowiedzi i
dokumentów, a sami radcy prawni gdy tylko usłyszeli o sprawie kar
za orlika i nieudanej rekultywacji wysypiska śmieci, podwinęli ogon
i udali się do zacisznych pomieszczeń urzędu, niczym zbite psy.
Przypomnijmy zatem argumenty pana
Ormantego, które w jasny i klarowny obrazują autentyczny stan
prawny w poruszanych kwestiach oraz w sposób ewidentny zamknęły
usta panu Stradomskiemu i jego doradcom.
dr hab. inż. Augustyn Ormanty: „Na
jakiej podstawie podał Pan Burmistrz (Stradomski, przyp.red.) do
wiadomości publicznej, ze umowa zawarta przeze mnie w 2010 roku na
budowę boiska sportowego „Orlik” w Kalwarii Zebrzydowskiej
została źle skonstruowana? Umowa sporządzona była według wzoru
Ministerstwa Sportu i Turystyki. Według tego wzoru spisywane były
umowy we wszystkich gminach, w których budowano wówczas „Orliki”,
korzystając z dotacji Ministerstwa Sportu i Turystyki i Urzędu
Marszałkowskiego na przykład w gminie Kęty, czy w gminie
Andrychów. Umowa ta zabezpieczała zarówno interes podwykonawcy jak
i interes gminy. Podaje Państwu przykładową umowę z gminą
Andrychów na Orlik w Rzykach, która jest identyczna jak nasza.”
Sprawdziliśmy strony internetowe
Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Urzędu Marszałkowskiego, by
przekonać się jakie dokumenty obowiązują beneficjentów tego
projektu. Fakt jest taki, że wszystkie podmioty mają te same umowy,
wzory, które na bieżąco są uzupełniane o dane właściwych
podmiotów, daty wykonania inwestycji i wysokość dofinansowania i
rozliczania dotacji. Niestety złe wiadomości dla pana Stradomskiego
są takie, że prawda jest po stronie pana Ormantego. To obecny
burmistrz Zbigniew Stradomski i jego pracownicy nie dopilnowali
prawidłowego rozliczenia inwestycji i zamiast uregulować wszystkie
zobowiązania na bieżąco, woleli iść do sądu na wojnę z
podwykonawcą inwestycji. Jak się to skończyło dla Gminy, już
wiemy, prawie 200 tysięcy złotych kary i blamaż w całym
województwie. Żenujący spektakl w wykonaniu Zbigniewa
Stradomskiego i radców prawnych.
dr hab. inż. Augustyn Ormanty:
„Dlaczego dopuszczono do naliczania gminie odsetek, skoro w
chwili zwrócenia się podwykonawcy do gminy o zapłatę należności
pismem z dnia 12.05.2011 roku trzeba było to zapłacić a następnie
wyegzekwować od głównego wykonawcy, co nie naraziło by gminę na
koszty odsetek?”...
„Termin oddania został
przesunięty z uwagi na ulewne deszcze i wystąpiłem (Augustyn
Ormanty, przyp,red.) do Ministerstwa Sportu i Turystyki o dodatkową
dotację w kwocie 200 tys. zł na usunięcie skutków powodzi i taka
kwotę Ministerstwo przydzieliło gminie (700.000 Ministerstwo razem
dało)”
Jak widać, sposób na uniknięcie
kosztownego procesu na koszt podatników, wystarczyło zapłacić
głównemu podwykonawcy orlika, a potem pomniejszyć głównemu
wykonawcy płatność o kwotę uregulowaną wcześniej podwykonawcy!
Rozumiemy, że burmistrz jest humanistą z wykształcenia, ale proste
działania matematyczne obowiązują już w podstawówce, więc
dlaczego nie wykorzystano tej wiedzy do obrony interesów Gminy?
Co więcej, pan Ormanty potrafił
jeszcze pozyskać dodatkowe środki finansowe z Ministerstwa Sportu w
związku z powstałymi szkodami po ulewnych deszczach, ale jakoś
obecna władza zapomniała i o tym fakcie, bo jest niewygodny dla
nich! Taka zwykła uczciwość i rzetelność to luksus na który nie
stać administracji Zbigniewa Stradomskiego.
dr hab. inż. Augustyn Ormanty:
„Umowa podpisana na Orlik była prawidłowa, inwestycja została
zrealizowana przez pana Burmistrza (Zbigniewa Sradomskiego,
przyp.red.) to za co i dlaczego usiłował Pan mnie obwinić?”
Niestety pan Stradomski nie
odpowiedział na to pytanie, zresztą jak na żadne wcześniejsze co
nikogo już nie dziwi, ale dało się zauważyć grymas
niezadowolenia i żenady na jego twarzy, a po jego prawnikach już
nie bardzo co obserwować, bo ci szybko i nieelegancko uciekli z
sesji gdy tylko zaczęło się wystąpienie pana Ormantego. Z faktami
nie można polemizować panie Stradomski, trzeba je przyjąć z całą
odpowiedzialnością, a nie szukać winnego wszędzie tylko nie u
siebie i na własnym podwórku. Jeżeli nie potrafi kierować pan
Gminą bez szukania na każdym kroku spisku i podstępu, to proszę
sobie więcej nie robić z Mieszkańców żartów i odejść póki
Gmina może jeszcze podnieść się z kolan po 3 latach pana
niekompetentnych rządów.
Po wystąpieniu na temat orlika
przyszła kolej na obalenie kolejnego kłamstwa Zbigniewa
Stradomskiego powtarzanego od 2010 roku. Sprawa była wielokrotnie
opisywana na naszym blogu a także w lokalnej prasie i portalach
internetowych, a dotyczy wysypiska śmieci w Zebrzydowicach.
W kolejnej części szczegóły na ten
temat i kolejne pytania dr hab. inż. Augustyna Ormantego pozostające
bez odpowiedzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz