Ambicje człowieka nie mogą przekraczać jego wartości.

 

W przypadku radnego Marcina Zadory – ambicje poszybowały w kosmos, jego wartości natomiast w niebyt? Ciężko powiedzieć czy już widać dno.

Jego uczestnictwo w każdej komisji, sesji czy też na jakimkolwiek spotkaniu na które „wbija” niczym nieproszony komar i brzęczy to świadczy o wielkiej arogancji. O czym brzęczy? Sam nie wiedzieć o czym, ale ważne żeby ustami ruszać, a co ważniejsze – zdjęcia z imprez i spotkań ma. Nie ma znaczenia, że to zwykła ustawka. Na ostatnim posiedzeniu komisji, której przewodniczył pokazał po raz kolejny, że kultura nie idzie za wykształceniem, szczególnie tym „szybkim”. Jego zapędy, arogancja i buta sięgają szczytów, a może nerwy poszczają. Coraz częściej atakuje w chamski sposób zarówno Tadka Stelę jak i innych pracowników urzędu, choć wiedzy o finansach nie ma żadnej, ale chce uchodzić za takiego obrońcę mieszkańców. Pokaz wiedzy marny.

Na swych, jakże bidnie odwiedzanych stronach, u radnego Marcina i posła Kaczyńskiego , pokaz wielkiej skuteczności. Niestety zapominają dodać, że decyzyjny, zarówno jeden jak

i drugi raczej nie są. Środki na inwestycje pozyskiwane są przez gminę – tu należało by uczciwie wspomnieć o burmistrzu i urzędnikach. Nie ma takiej opcji bo musieliby się przyznać, że obaj są tak skuteczni jak wiatraki w słoneczne bezwietrzne dni.

Przykład przerostu formy nad treścią:

"Marcin Zadora

Praca Samorządowca, Przewodniczącego Komisji Rozwoju Gospodarczego, Inwestycji, Finansów i Majątku Gminy ...„

Definicja:

Pracownik samorządowy to osoba pracująca w urzędzie marszałkowskim, starostwie powiatowym, urzędzie gminy oraz biurach i jednostkach podporządkowanych administracji samorządowej. Kandydat na to stanowisko zostaje zatrudniony na podstawie umowy o pracę, wyboru lub powołania.

Kolejny radny, który nie wiedzieć dlaczego rozpętał wojnę o budynek szkoły podstawowej w Kalwarii Zebrzydowskiej i schował się za radnego Marcina Zadorę. Czy to może o czymś świadczyć i mamy się obawiać kolejnych ustawek?

Wojna jak najbardziej zasadna – szkołę podstawową/muzyczną zalało wielokrotnie przez niekompetencję zarówno wykonawcy jak, dyrekcji i ludzi odpowiedzialnych za nadzory.

Dla nikogo nie jest tajemnicą, że Radni Zadora, Dragan, Lenik i paru innych tej kadencji grają do jednej PIS, bramki. Zastanawia tylko drobiazg. Dlaczego nie dbają o dobro dzieci i pracowników szkoły, ich zdrowie i bezpieczeństwo. Z całą pewnością mają w znacznym lekceważeniu finanse. Przez ten incydent z wielokrotnym zalaniem budynku szkolnego w Kalwarii Zebrzydowskiej wzrastają koszty jego remontu. Bagatela tylko około 3 miliony.

Jak widać radnym miejskim nie zależy na kosztach remontu i zdrowiu dzieci i pracowników szkoły. Jak ich jest 15 nabrali wody w usta i milczą jak zaklęci, choć w kuluarach 

pyszczą.