poniedziałek, 17 listopada 2025

Mamy basen w Brodach?

 Jeszcze nie przebrzmiały jedne „wygłupy” i „matactwa” a kolejne wjeżdżają „karetą cysorza Arbuza” na Podatnika koszt?

Ciąg dalszy nieudolnego administrowania mieniem publicznym ?


Jak oceniacie ten szumnie zwany remont pałacu Brandysa?


Lekceważenie  i zaniedbania i wyrzucone środku publiczne tak my to widzimy.


Pałac i ten gminny nieoficjalny „basen kryty” w piwnicy pałacowej w Brodach.

Krótko – historia tego szumnie zwanego remontu choć to były prace zabezpieczające, aby ten pałacyk doczekał do prawdziwego remontu. Ale czy doczeka? 

Prace odwodnienie i etc zaczynają się końcem 2024roku.

Oddanie po wykonanym odwodnieniu ma miejsce w czerwcu 2025 r. Wiele zdjęć i uśmiechów. Nawet główna konserwator odwiedza pałac i się zachwyca, ale czy wie, że tam w tej piwnicy zaległo „zgniłe jajo gminne”? Czy nasz burmistrz chwali się tymi … kłopotami?

Nikt nie „puszcza pary”, że odwodnienie nie działa bo woda jak była tak też jest w piwnicy. Tajemnica się rypła i  wypływa na światło dzienne dzięki jednemu z mieszkańców i interwencji na sesji radnego Jarosława Lenika. Dlaczego „wszędobylski” przewodniczący radny Paweł Hebda o tym nie wiedział? Może wiedział ale również grał na czas i dla kolegi ?

W tym samym dniu, jeszcze w trakcie sesji „jeszcze burmistrz” wysyła ludzi do wypompowania tego„kłopotu” z piwnic pałacowych.

Kierownik nieopatrznie ujawnia, że woda była jest i nie ma na to rady. Nie wiedzą dlaczego i skąd woda  napływa.

Na sesji mistrzyni, pani inspektor architekt zajmująca się tym tematem (insp. Maj Kołodziej) twierdzi, że odwodnienie zostało wykonane prawidłowo i że są na to dokumenty a zaraz potem  potem że nie ma.

Dociekliwy Żuczek dopytuje, ale mamy wrażenie że urzędniczka sama już nie wie co mówi a głos mocno się łamie. Może przeziębiona?

Już szczytem inteligencji odpowiedzialnych za to zadanie urzędników jest twierdzenie, że dokonano  sprawdzenia metodą  - organoleptycznie (wzrokowo), że wody nie ma

w studzience i to świadczy o dobrym wykonaniu odwodnienia wg naszych „speców” urzędowych. 

Kolejne tłumaczenia pani inspektor architekt w/w (podobno od zieleni z dodatkowymi uprawnieniami) to:   z jednej strony jakieś ekspertyzy były, a z drugiej strony ich nie ma – to może świadczyć o ukrywaniu informacji i to z bardzo kiepskim skutkiem?

Pomimo, że radny J.Lenik wskazywał, w wielu wystąpieniach, że prace prowadzone budzą  wątpliwości. Co robi nasz „jeszcze burmistrz”  i merytoryczni urzędnicy - lekceważyli te uwagi. Mało tego, sam włodarz twierdził, że radny nie zrozumiałby jego tłumaczenia w kwestii tego remontu więc posiłkuje się tłumaczeniami inspektorów  - Stanisława Koska i Doroty Maj Kołodziej.

Zaznaczyć trzeba, że radny Lenik jest z wykształcenia geodetą a tu zapewne potrzebne by było wykształcenie turystyczne i wówczas temat byłby jasny i czytelny?

Temat podkręca radny/przewodniczący w jednej osobie – Paweł Hebda.

Po raz kolejny widzimy jak mocno związany jest z „jeszcze” burmistrzem i lojalnie broni nawet takiej dewastacji i zaniedbań jakie ma miejsce przy Pałacu Brandysa – teren Brodów to „rewir” radnego Pawła Hebdy.

W swej mądrości – najważniejszej osoby w gminie Kalwaria Zebrzydowska (JESZCZE BEZ SREBRNEGO ŁAŃCUCHA).

Radny/Przewodniczący Paweł Hebda czyni porównania do swojej prowadzonej prywatnie działalności gospodarczej. On również ma „przecieki” do kanału i tu w analogii zaleca danie czasu burmistrzowi i urzędnikom do załatwienia tego „kłopotu”.

Czy to jest zawoalowane usprawiedliwienie Pana radnego/przewodniczącego dla „woda była, jest i będzie” w tej piwnicy?

Zapewniam Pana Radnego/Przewodniczącego, że Podatnika  nie interesuje odwodnienie prywatnego kanał mechanika Pawła Hebdy – tu są pana środki a mowa jest na sesji  o  zmarnowanych  środkach  publicznych.

Jest tu subtelna różnica o której Pan zapomina a Wyborca to widzi.

Wobec tego to porównanie jest co najmniej niestosowne.


Zadaniem i wręcz obowiązkiem  radnego i przewodniczącego Pawła Hebdy jest dociekać dlaczego przez ponad 5 miesięcy od czasu zakończenia i odebrania zadania nadal woda jest choć odwodnienie piwnic pochłonęło duże środki finansowe Podatnika.


Od publicznego ujawnienia tego zaniedbania, minęło ponad 2 miesiące i nadal radny przewodniczący uważa że należy dać czas i zaufać urzędnikom a szczególnie „jeszcze” burmistrzowi?

(Jakaś posadka dla „pociotka” w planie? Warto może powrócić do tego tematu?)

Co ciekawe szwagier radny/wiceprzewodniczący Piotr Janusiewicz i kolega  radny/wiceprzewodniczący Piotr Kumor (podobnie milcząca większość rady) – współwinni. Milczeniem popierają tę „grandę”.


O kolejnych ciekawych wątkach tej spektakularnej sesji już niebawem


CDN – DO ZAŚ...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz