Gdzie cnota i czego się boi burmistrz Stradomski?

Zbigniewa Stradomski wkrótce po objęciu władzy zwolnił redaktora naczelnego „Wiadomości Kalwaryjskich”, czego konsekwencją było późniejsze zawieszenie gazety przez kalwaryjskich radnych. 

W wyniku tej nieprzemyślanej decyzji radnych większość mieszkańców straciła swoje źródło informacji o tym, co się dzieje na terenie gminy.

Zawieszona gazeta uważana za tubę propagandową poprzedniej władzy odeszła bezpowrotnie do lamusa. Jej miejsce zajęła nowa bezpłatna gazetka „Informator”. Ten nieregularnie wydawany „biuletyn” urzędowy od jakiegoś czasu stanowi źródło informacji dla mieszkańców. Początkowo był rozpowszechniany w kościołach, sklepach, a obecnie roznoszony bezpośrednio do domostw.

Z numeru na numer „Informator” coraz bardziej upodabnia się do wspominanych wcześniej „Wiadomości Kalwaryjskich”. Mieszkańcy już teraz twierdzą, że jest to odnowiona tuba propagandowa władzy. W „informatorze” na próżno szukać ważnych z punktu widzenia informacji dla mieszkańców, które są jednocześnie niepopularne i niewygodne dla Zbigniewa Stradomskiego.

Do bardzo ważnych, a skrzętnie ukrywanych przed mieszkańcami informacji należy bez wątpienia fakt przeprowadzenia referendum gminnego w sprawie odwołania przed upływem kadencji obecnego włodarza.

W ostatnim kwietniowym numerze „Informatora” brak jest jakiejkolwiek informacji o tym, że 13 maja 2012 roku mieszkańcy gminy będą mieli możliwość w wyniku demokratycznego głosowania opowiedzieć się za lub przeciw burmistrzem Stradomskim.

Ukrywanie informacji o referendum świadczyć może tylko i wyłącznie o obawie i strachu burmistrza Zbigniewa Stradomskiego przed surową oceną jego dokonań przez mieszkańców.

Najlepiej daną sytuację oddaje jakże nadal aktualne motto: „Prawdziwa cnota krytyk się nie boi”.

Gdzie więc została schowana prawdziwa cnota burmistrza Stradomskiego?