sobota, 5 lipca 2014

Mobbing, nepotyzm, a może to jeszcze inne zjawisko panuje w Urzędzie Miasta i podległych mu jednostkach?

Pracownicy bezpośrednio podlegający Burmistrzowi Stradomskiemu mają niełatwe życie. Przekonało się o tym wielu jego zwolnionych już pracowników, a wśród nich jedna osoba, która nie dała sobie wmówić że jest niekompetentna i do dziś pracuje pod presją. Sprawa ma wiele wątków i była nawet rozpatrywana we właściwym Sądzie, ale tym razem Sąd przyznał racje oskarżonemu pracownikowi, natomiast Burmistrzowi pozostała skwaszona mina i prawomocny wyrok podważający jego decyzję o karze porządkowej dla tegoż pracownika. Poniżej akta w/w sprawy, które udostępnił sam Burmistrz Mieszkańcowi Gminy:















































Jednak najbardziej tragiczna i jednocześnie tajemnicza była śmierć jednego z pracowników Urzędu Miasta w Kalwarii Zebrzydowskiej. Niestety od tego momentu niewiele nowego pojawiło się w tej sprawie, chociaż nie ukrywamy, że liczyliśmy przynajmniej na jakąś reakcję Radnych Rady Miejskiej. Niepokojące w tej sprawie było i wciąż jest zjawisko niedomówień i plotek na temat przyczyny, która mogła wpłynąć na tak dramatyczną decyzję. Zdążyliśmy się spotkać z wieloma nadinterpretacjami na temat przyczyny i jedno co możemy stwierdzić to fakt, że są one wszystkie wyssane z palca i niepotrzebnie krążą jako półprawdy i kłamstwa. Mamy nadzieję, że niedługo to się zmieni...
Sprawa pracownika walczącego w Sądzie pracy o sprawiedliwość, tragiczna śmierć pracownika samorządowego czy mało klarowne nabory i zatrudnianie w Gminie powinny dać Radnym do myślenia, którzy „naszym skromnym zdaniem” powinni powołać specjalną komisję do zbadania okoliczności tych wszystkich wydarzeń, szczególnie też dlatego, że nie był to jednorazowy incydent, a działanie które rozpoczęło się 3 lata temu i wciąż trwa. Miejmy nadzieję, że takie działania zostaną jeszcze podjęte, ale tym razem nie będzie już nieszczęść i tragedii. To jak mocno mieszkańcy Gminy przeżyli śmierć pracownika samorządowego świadczą przykładowe wpisy na jednym z forów internetowych:




Jeszcze inny przypadek zaczął niepokoić jednego z mieszkańców Gminy, który w swoim piśmie z dnia 30 lipca 2013 roku tak oto pisze o nepotyzmie:

    W nawiązaniu do Pana [przypis: Burmistrza] pisma z dnia 03 lipca 2013 roku, sygn. SR.1431.23.2013, uważa Pan że moja sugestia o nepotyzm jest bezdowodowym oskarżeniem burmistrza czy też dyrektorów jednostek i może być uważane jako pomówienie w rozumieniu przepisów kodeksu karnego. Panie burmistrzu, przypominam panu że zgodnie z kodeksem karnym : "Art. 190. § 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2." Jeżeli więc mi pan grozi proszę wziąć pod uwagę w/w artykuł, natomiast z przyjemnością spotkam się ponownie z panem przed obliczem Sądu, aby wyjaśnić te niepokojące wszystkich mieszkańców naszej gminy informacje i rozwiać zarazem moje i nie tylko maje wątpliwości natury prawnej i etycznej. Mam nadzieję, że nowe etaty w Urzędzie Miasta były incydentalne (Nowak, Wieroński, Płaszczyca, Cimer), zatrudnienie siostrzeńca wiceburmistrz Haliny Cimer w Miejskim Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji w Kalwarii Zebrzydowskiej było przypadkowe, córka radnej Tokarskiej w utworzonej przez Urząd Miasta Informacji Turystycznej, dyrektor artystyczny Letnich Festiwali Muzycznych zatrudniony przez CKST a powiązany z rodziną wiceburmistrz, a inne jak w MOPS, CKST (dyrektor, Ewelina Baklarz, rodzina z jednym z pracowników Urzędu Miasta), OASS czy poszczególnych szkołach również okażą się losowe? Niemniej, z uwagi na powyższe proszę o ponowne przeanalizowanie swoich decyzji kadrowych w Urzędzie Miasta, natomiast w przypadku agend również może pan to sprawdzić żądając od swoich kierowników a jednocześnie podwładnych stosownych wyjaśnień? Sugeruję jednak zacząć od słownika wyrazu obcych i dokładnie sprawdzić znaczenie słowa”nepotyzm”. Sądzę, że to ułatwi panu prace w tym zakresie zanim ponownie zacznie pan grozić i oskarżać, co już stało się wizytówką pana kadencji.”




Niestety nasz mieszkaniec w kolejnym piśmie od Burmistrza Stradomskiego uzyskał wiele jak zwykle, niekompletnych wyjaśnień, natomiast do wyżej postawionego zarzutu i chęci spotkania się w Sądzie Zbigniew Stradomski w ogóle się nie odniósł. Czy to świadczy o tym, że fakt nepotyzmu naprawdę istnieje w Urzędzie Miasta i jego instytucjach? Odpowiedź oraz interpretację tego zagadnienia pozostawiamy Państwu. Dodamy na sam koniec, że w międzyczasie były kolejne nabory i przyjęcia pracowników jak chociażby dyrektor szkoły muzycznej czy inspektorzy w Urzędzie Miasta (pani Wicher, spokrewniona z rodziną wiceburmistrz Haliny Cimer), córka kalwaryjskiej radnej w Informacji Turystycznej, referent ze średnim wykształceniem pracujący w recepcji hotelu Kalwarianka itp. itd.!. Pajęczyna powiązań i wzajemnych zależności prywatnych wręcz przeraża. Gdy te wszystkie aspekty połączymy w całość wyłania się obraz upadającej moralnie, etycznie i gospodarczo Gminy kierowanej przez butnego i aroganckiego burmistrza ignorującego komisje i Radę Miasta ale przede wszystkim nas wyborców i Mieszkańców tego terenu. Na szczęście na horyzoncie pojawią się nadzieja w postaci wyborów samorządowych, a tam kłamstwa i obłuda burmistrza szybko zostaną zweryfikowane.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz