myśl na dziś -
" Nie ma
lepszej pożywki chorobotwórczej
dla bakteryj fałszu i legend, jak strach przed prawdą i brak woli."
- J.Piłsudski
Dzisiejsza
sesja Rady Miejskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej - Nie ma porozumienia
- Radni swoje - burmistrz swoje. Przerzucanie środków z jednego
paragrafu na drugi. Tym sposobem burmistrz "wyłuskał"
obcinając to tu, to tam - 1.220.000 zł. Widać ewidentnie że
zaufanie Radnych do Burmistrza jest wątpliwe - jeśli mowa o
środkach "wyłuskanych". Wydawać ma te środki tak, aby
maksymalnie powróciły do budżetu w postaci pozyskanych środków
z zewnątrz.
Niestety
nie jest tajemnicą że burmistrz nie lubi pozyskiwać środków
unijnych - woli wydawać budżetowe - co też powiedział jeden z
Radnych na jednej z komisji troszkę innymi słowy, ale sens
pozostaje ten sam.
Pan
burmistrz chwali się pozyskanymi środkami w wysokości 3 mln w
ciągu 3-ch miesięcy - a co z pozostałymi miesiącami ? Ile środków
pozyskał w ciągu minionego roku 2015? - o tym nie wspomniał już .
Nie wspomniał też z jakiego źródła te pozostałe 2 mln.
Pomijając ten 1 mln z rezerwy Premier - podobno na halę w
Stanisławiu Dolnym.
Po
raz drugi publicznie zostałam zaatakowana przez burmistrza zarzutami
których użyć w stosunku do mieszkańca nie powinien. Podobno
zadałam już 90 pytań (komisja), a dziś stwierdził pan burmistrz
że zadałam 80 pytań. Panie burmistrzu różnica 10 pytań jest
duża - może się pan zdecyduje iloma też pytaniami pana "znękałam"
?
Pan
burmistrz zapomina że ja jestem osobą prywatną, mieszkańcem i
podatnikiem. Ja mam prawo pytać a pan burmistrz ma obowiązek
ustawowy odpowiadać. Łaski nie robi, wydaje pan środki publiczne
i zarządza mieniem społecznym. Nie ma prawa powiedzieć, że nie
odpowie to "niedoczekanie" moje - o ile pamięć mnie nie
myli powtórzył to trzykrotnie.
W
poprzedniej kadencji również zadawałam pytania i zgodnie z Ustawą
o dostępie do informacji publicznej otrzymywałam na nie odpowiedzi.
Przyznaję że było różnie - było wiele enigmatycznych,
lakonicznych odpowiedzi z merytoryką się mijało. Po ponagleniu i
prośbie o odpowiadanie bardziej na temat, taka odpowiedź
przychodziła. Burmistrz Stradomski - nigdy nie wykazał się takim
brakiem szacunku do mieszkańca żeby mu "rzucić w twarz"
że "niedoczekanie" -co należy rozumieć że nie odpowie
na moje pytania.
Za
całe 4-ry lata ani razu burmistrz Stradomski nie posłużył się
określeniem, że "nękam urząd, urzędników , wkraczam w
kompetencje urzędników, radnych sołtysów"
Jeszcze
raz przypomnę że to Pan twierdził jeszcze tak niedawno że
burmistrz Stradomski ma obowiązek odpowiadać na pytania - bo
inaczej łamie prawo. Teraz te same pytania zadane panu stanowią
"nękanie" ? Jak to się zmienił punkt widzenia panie
burmistrzu. Czy moje pytania odsłaniają niewygodną prawdę ?
Do
dziś nie otrzymałam odpowiedzi Czy prawdą jest że wielokrotnie
podróżował pan taksówką i ile wydano pieniędzy publicznych w
poprzedniej pana kadencji i obecnej na wyjazdy służbowe taksówką
? Ile kosztuje Podatnika obsługa prawna urzędu? Ile wynosi rezerwa
burmistrza i na co ją pan wydał ?
Czy
to te pytania wykraczają poza Ustawę ?
Skandaliczne
dla mnie jest to że burmistrz Ormanty traktuje mieszkańca który
pyta jak agresora, jak niedouczonego, kto nie umie sformułować
pytania - a poza tym nie wie co chce.
Burmistrz
zamiast odpowiedzieć na pytania, to w mojej ocenie "podjudza"
Radnych Sołtysów na mieszkańca zadającego pytania.
Przypomnieć
pragnę że Urząd, Gmina to nie prywatny folwark tego, czy innego
burmistrza. Taki burmistrz jest tylko i wyłącznie administratorem -
czasowym zresztą administratorem majątku gminy w tym budżetu.
Łaski
nikomu nie robi ma zarządzać zgodnie z prawem, ma rozdysponowywać
środki tam gdzie potrzeba, ma pozyskiwać środki na inwestycje. To
jak się nie mylę jest obowiązkiem burmistrza i za to otrzymuje
sowitą zapłatę.
Burmistrz
chwali się że przywiózł milion od premier B.Szydło - no uznanie
dla elastyczności, ale zapytam - gdzie te miliony na inwestycje
pozyskane ze środków unijnych. Mijają kolejne lata ile ta gmina
zyskała za poprzedniej pana kadencji na unijnych środkach, a ile
teraz za te przebyte blisko 2 lata ?
Gdzie
te środki na kanalizację - za którą (o ile się nie mylę)
będziemy już w przyszłym roku kary płacić.
Burmistrz
stwierdził do jednego z mieszkańców że kanalizacja to nie jego
priorytet - pytam co jest dla pana ważne jeśli nie widmo
zbliżających się kar za brak kanalizacji. Czy to będzie powtórka
z niedawnego skandalu "śmietnisko nielegalne" i kary za
nie ?
Dlaczego
małe gminy np Stryszów, gdzie teren jest skalisty ma kanalizację,
gmina Andrychów pozyskała wielomilionowe dotacje na budowę
kanalizacji, a u nas co ? Problem z milionem ?
U
nas jeden burmistrz przerzucił problem z kanalizacją na Miejski
Zakład Wodociągów i Kanalizacji, a ten co powrócił na fotel,
podtrzymał ten stan. Zastanawiam się - skoro MZWiK to własność
Gminy to czemu nie bierze się odpowiedzialności i nie pozyskuje
środków tylko pani prezes musi "błagać" o środki a nie
są Jej dane z Urzędu.
Dlaczego
burmistrz prowadzi politykę "rozdawniczą" co wielokrotnie
zarzucają Mu radni?
Czy
prawdą jest że zostanie zbudowana droga do lasu, czy prawdą jest
że wybuduje burmistrz chodnik na wniosek opozycyjnego mieszkańca,
dlaczego wykonywać się będzie oświetlenie za 150 tyś (a można
na to środki pozyskać). Dlaczego nie pozyskuje się na te cele
środków z zewnątrz tylko realizować się chce z budżetu ? Czy
prawdą jest że sprzedaje się własność gminy, a jest to
ekonomiczny strzał w kolano ?
Pytań
wiele - odpowiedzi albo brak ,albo są ,ale tak lakoniczne i
enigmatyczne że mijają się z merytoryką w dużym stopniu.
Jeszcze
raz powtórzę - po raz kolejny "postawiłam na złego konia"
- uważam mój głos oddany w wyborach po raz kolejny za zmarnowany
!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz