PODZIAŁ
MIASTA - CZY TO PRZYPADEK CZY CELOWE DZIAŁANIE?
Zawsze
myśleliśmy, że miasto jest całością, a tylko dla łatwiejszego
„ogarnięcia” administracyjnego jest podzielone na dwa Zarządy –
nr.1 i nr.2. W Zarządzie nr 1 przewodniczącym jest pan Tadeusz
Stela, a w Zarządzie nr 2 pani Mariola Kachnic.
Zarówno
jeden jak i drugi przewodniczący twierdzą, a w zasadzie twierdzili
że są bezpartyjni. Ponad te zależności i różne zobowiązania.
Nic
bardziej mylnego – taki wniosek można wysnuć na podstawie
ostatnich informacji jakie otrzymał Cedron.
Wyobraźcie
sobie drodzy Mieszkańcy tuż przed świętem Bożego Ciała
25.05.2016 roku -środa (termin trafiony - tylko pogratulować),
pani przewodnicząca Zarządu Osiedla nr.2 Mariola Kachnic organizuje
spotkanie dla mieszkańców, ale tylko tej części miasta w której
jest przewodniczącą. Nie jest to zebranie Zarządu nr.2 Jak się
dowiedzieliśmy zaprosiła licznych "oficjeli" na to
spotkanie.
Tradycją
i logicznym posunięciem jest takie organizowanie spotkania dla całej
społeczności tego miasta, a nie wybiórczo i było to organizowane
zawsze nierozerwalnie przez oba Zarządy.
Ważną
informacją jest to że spotkanie jest z pominięciem Zarządu
Osiedla nr, 1 - co jest równoznaczne z"wyalienowanie"
mieszkańców z okręgu Zarządu nr 1.
Czyżby
od "dziś" był tylko jeden zarząd i przewodniczy mu
niejaka przew. M.Kachnic ?
Czy
to jest celowe działanie i strategia pana włodarza aby podzielić
miasto - choć do tej pory spotkania dla mieszkańców były
organizowane jako miasto a nie jako sektorowe miasto i podział na
"godnych i nie godnych uczestnictwa" ?
Trzeba
przypomnieć, że dzięki poprzedniej władzy (pis), pani
przewodnicząca z wykształceniem SN (brak mgr) otrzymała pracę w
Zespole Szkół nr1 w Kalwarii Zeb. Dzięki uprzejmości i hojności
Podatnika uzupełnia wykształcenie - zgodnie zresztą z obowiązującą
literą prawa.
Tego
kwestionować nie będziemy, ale nasuwa się pytanie - jeśli
Podatnik i władza taka hojna to jest wiele osób z podobnym
wykształceniem, nie pracujących bo brak jest tego "mgr"
(z pominięciem tego braku miejsc pracy), czemu by nie zatrudniać
te osoby i "posłać" na studia dla uzupełnienia
wykształcenia, w końcu praca już by była ?
ZATRUDNIENIAMI
KOLESIÓW W POPRZEDNIEJ (burmistrz Stradomski PIS) I
OBECNEJ (burmistrz Ormanty PSL) KADENCJI ZAJMIEMY SIĘ W INNYM
ARTYKULE.
ZAPEWNIAMY
ŻE CIEKAWIE SIĘ TO ZAPOWIADA (pajęczyna zależności przeraża)
BIORĄC POD UWAGĘ FAKT ŻE PRZEZ 4 LATA POPRZEDNIA WŁADZA NIC
DOBREGO NIE MÓWIŁA O OBECNIE RZĄDZĄCYM I NA ODWRÓT, TO DZIŚ
SIĘ "BRATAJĄ" - CZY TO NIE JEST LEKKA HIPOKRYZJA, a może
ten "rok miłosierdzia" pomógł ?
Żeby
oddać sprawiedliwość faktom, to jak się okazuje jednak pan
przewodniczący Tadeusz Stela nie był takim "faworytem"
poprzedniej władzy, a już z całą pewnością obecnej nie jest, w
przeciwieństwie do pani przewodniczącej M.Kachnic, istny "brylant"
organizacyjny - jak się okazało.
Ktoś
kiedyś powiedział, że PSL nie należy ufać bo ta bez względu na
okoliczności dogada się z każdą partią rządzącą - czyli
rządzi zawsze PSL i koalicjant - to tak żartem - ale fakty są
bolesne. Poznałem kilku ludzi z tej partii i niestety zawiodłem się
- co innego mówią, co innego robią - a zawsze wychodzi korzystnie
dla nich nie dla pozostałych.
Przestroga
dla Mieszkańców
NIE
POZWÓLMY NA PODZIAŁ NASZEJ MAŁEJ OJCZYZNY - TAKIE DZIAŁANIE SŁUŻY
TYLKO DESPOTYCZNEJ WŁADZY.
PAMIĘTAJMY
" Władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie"
MIESZKAŃCU
PATRZ WŁADZY NA RĘCE I NIE POZWÓL ABY TOBĄ MANIPULOWANO -
JESTEŚMY SUWERENEM I TO MY DECYDUJEMY, A CAŁA RESZTA TO TYLKO
CZASOWI ADMINISTRATORZY NASZEJ WŁASNOŚCI.
MIESZKAŃCU
IDŹ NA SPOTKANIE - NIC O NAS, BEZ NAS !!!
Drodzy Państwo - to że zatrudniona pani jest po "SN" nie jest niezgodne z prawem, kształcenie, tkz podnoszenie kwalifikacji, uzupełnianie wykształcenia też jest zgodne z prawem. Mały drobiazg, że ma ta pani możliwość podnosić kwalifikacje mając pracę i jeszcze my za to płacimy częściowo.
OdpowiedzUsuńWątpliwości mam jeśli mowa o tym że młodzi wykształceni ludzie nie mogą dostać pracy zgodnie ze swoim wykształceniem, bo wakaty dostają "swoi, kolesi" albo bez wykształcenia kierunkowego, bądź z brakiem wykształcenia, albo z wątpliwym wykształceniem. Jak słusznie napisano - ludzi po SN jest wielu, ale nie każdy ma możliwość dostać pracę nauczyciela. Jednak ma znaczenie, kogo się zna, bądź gdzie się mieszka i kogo ma za sąsiada, ewentualnie z kim się przyjaźni. Takie podejście do sprawy zatrudnienia kolesiów jest moralnie złe.