Nasza
redakcja zapytała zaprzyjaźnioną panią czy posiada jakieś
informacje na temat funkcjonowanie CKSiT pod zarządem nowego
dyrektora.
Okazało
się że i owszem - pani ta posiada szereg odpowiedzi na pytania
pozyskane w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Pełna
treść pisma znajduje się poniżej. Nasze zainteresowanie tą
jednostką organizacyjną podległą urzędowi wynika z pytań
kierowanych do redakcji.
Aby
spełnić oczekiwania czytelnika przedstawimy krótko wynik "małego
dochodzenie". Jak się okazało - zarzut, że CKSiT nic nie robi
jest na wyrost. Można postawić wiele zarzutów, ale ten się nie
pokrywa. Dlaczego?
Ano
dlatego, że bardzo szybko otrzymaliśmy rzeczową i merytoryczną
odpowiedź od pana dyrektora Andrzeja Burdek. Nareszcie ktoś kto nie
marudzi, że musi coś robić dla mieszkańca, tylko wykonuje swoje
obowiązki rzetelnie czyli zgodnie z kompetencją. Z załączonego
zestawienia wynika że od 1.01 - 31.12.2015 roku było ponad 100
różnych imprez. Większość to współpraca z pozostałymi
jednostkami, ale zarzut że nic się nie dzieje jest troszkę
krzywdzący tym bardziej, że budżet dla CKSiT został ścięty o
30% i to wszystko w poprzedniej kadencji pod kierownictwem Edwarda
Szumary, do sprawy którego wrócimy już niedługo na okoliczność
sprawy w prokuraturze jego podwładnej pracownicy.
Wprowadzono
m.in. liczne zajęcia stałe jak akademia filmowca, areobik, taniec
nowoczesny, zajęcia plastyczne, robotyka, zumba, astronomia,
dziennikarstwo, teatr, pilates, zajęcia dla przedszkolaków czy
seniorów w ramach Akademii Wcześniej Urodzonych itd. Cała bogata
oferta na nowej stronie CKSiT i jak widać teraz pokrywa się ona z
rzeczywistością, co jeszcze pod rządami poprzedniego dyrektora nie
było takie oczywiste. Obiekty a szczególnie sala widowiskowa
ponownie służą na nieformalne próby różnych młodzieżowych
zespołów czy grup teatralnych, wystarczy zgłosić taką chęć do
dyrekcji lub osób pracujących w pawilonie. Spore zmiany też na
profilach FB zarówno CK jak i pawilonu Kalwarianka. Można zatem za
te same fundusze i przy tym samym składzie osobowym wyjść do
mieszkańców z interesująca ofertą, nie bać się krytyki i podjąć
kooperację z każdą osobą nawet kapryśnym krytykiem. Wciąż
jednak oczekujemy na urozmaicenie oferty szczególnie weekendowej jak
chociażby seanse filmowe, więcej przedstawień teatralnych
koncertów i kabaretów, spotkania z ciekawymi osobistościami czy
wydarzeń dla dzieci i młodzieży w plenerze. Obiektów i zdolnych
ambitnych osób w mieście nam nie brakuje, więc może stworzenie
szerszej oferty programowej to tylko kwestia czasu i napisanie
dobrego projektu na pozyskanie środków zewnętrznych? A jeśli już
wspominamy o projektach to widać też zwiększoną aktywność na
tym polu i co słusznie zauważa dyrekcja placówki można się
starać o te fundusze, ale nie można na tym gruncie zbudować
trwałej oferty dla mieszkańców gminy ani podjąć szerszych
działań promujących ponieważ są to jednorazowe akcje, dlatego
popieramy postulat mieszkańców do burmistrza i rady o zwiększeniu
nakładów na kulturę a tym samym na zbudowanie stabilnego programu
z którego i mieszkańcy i turyści będą zadowoleni. W ten sposób
wyręczymy wydział promocji naszego ratusza, która działa w naszej
gminie incognito. W najbliższym czasie zwrócimy się do burmistrza
z pytaniami jak widzi w najbliższej perspektywie wzmocnienie działań
promujących nasz teren.
W
CKSiT współpracują też z kilkoma zespołami, orkiestrami,
stowarzyszeniami, kołami, klubami sportowymi, strażami, szkołami
nie tylko gminnymi, parafiami czy sąsiednimi ośrodkami kultury.
Wymieniono w piśmie nazwy. Przyznajemy, iż sami nie mieliśmy
pełnej wiedzy o tym w jakie działania zaangażowana jest ta
instytucja w charakterze cichego i niejednokrotnie pomijanego
współorganizatora. Jak widać sukces ma wielu ojców, a porażka
jest sierotą. Mało też kto wie że samorząd
dokłada do tych organizacji a instytucja koordynuje finansowo i
organizacyjnie współpracę między kilkunastoma osobami
odpowiadającymi w gminie za ich funkcjonowanie. W tej sytuacji nie
dziwi nas fakt, że do CKSiT miały być włączone takie obiekty jak
orlik wraz z lodowiskiem będący na terenach należących do
placówki, nowa hala sportowa z zarządzaniem której szkoła ma
problem i o czym mówiono w zeszłym roku oficjalnie na sesji, a
nawet włączenie w ich struktury biblioteki publicznej co akurat
jest najlepszym z możliwych rozwiązań organizacyjnych, finansowych
i programowych.
Jest
wiele prac które wykonują pracownicy CKSiT pomimo, że ich nie
widać - tak wynika z pisma i obszernych załączników.
Szkoda,
że urząd pewnych zadań sam nie wykonuje tylko wyręcza się
jednostką pomocniczą kosztem ich budżetu i czasu pracy, bo ich
zadania statutowe często są ograniczane na rzecz zadań zleconych
przez gminę. Niestety ta przypadłość to efekt z poprzedniej
kadencji gdy kulturę w gminie zmarginalizowano trąbiąc o kulturze
przez duże k, a tymczasem redukowano nakłady, zaniedbano budynki
oraz wyposażenie i przeniesiono część administracji Stradomskiego
wraz z obradami sesji do budynku który w 100 % miał służyć
naszym pociechom, a tymczasem dochodzi tam do regularnych potyczek
słownych co potwierdziła kolejna sesja.
Pamiętamy
również o tym że CKSiT stanęło na wysokości zadania i
zrekompensowało dzieciom skrzywdzonym
przez "złego Elfa" imprezę mikołajkową. Dlaczego jednym
instytucjom w gminie
szybkie
reagowanie na interwencje mieszkańców są błyskawiczne a napisanie
konkretnej odpowiedzi na nasze pismo nie stwarza problemu, natomiast
innej publicznej placówce opłacanej z naszych podatków w ogóle to
nie obchodzi i ciągnie mieszkańców po sądach? A skoro wspominamy
o procesach to wciąż nie wiemy skąd pani dyrektor biblioteki
bierze fundusze na prawników,
bo według prawa nie może finansować takich procesów z własnej
kieszeni? Pytanie zadaliśmy
oficjalnie na ostatniej sesji, niestety pani dyrektor nie udzieliła
odpowiedzi, za to jej mąż
który bawi się w obrońcę i mecenasa zaatakował jak ochroniarz.
Czyżby potwierdzała się zasada, że nieszczęścia chodzą parami?
Doceniamy
też fakt, że nasz MGOPS jako nieliczny w kraju dość sprawnie
przeprowadza wypłatę świadczeń
500+ . Zobaczymy jeszcze na ile wystarczy środków na te świadczenia
i czy pracownicy
wyciągną wnioski z pierwszych nieudanych prób obsługi petentów.
Trzymamy kciuki.
Są
w naszej gminie ludzie kompetentni, ale niestety nie wszyscy mogą
pracować w urzędzie albo podległych
mu agendach być może nawet z własnego wybory nie chcąc firmować
tandety.
Jak
widać nie jesteśmy nastawieni tylko na krytykę, nie mniej jest
jeszcze wiele do zrobienia w gminie aby nie trzeba było się jej
wstydzić i szukać atrakcji u sąsiadów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz